O goryczy

dodane 15:29

Gorycz to powikłanie pochorobowe. Dotyka tych, którzy się nie mogą wypłakać do końca. Przyszło mi żyć w czasach nieuznających smutku, w czasach poszukujących problemów. Z problemami jest łatwiej, można im zaradzić. Smutki trzeba przeżyć, poza tym udzielają się innym i budzą lęk, dlatego ludzie gotowi są na wszystko, byle tylko je w innych uśmierzać. Kłamią. Moralizują. Zagłuszają krzykiem i donośnym śmiechem. Ja miałam wiele powodów do smutku i to ich wystraszyło i rozeźliło. Byli na mnie źli, ponieważ znalazłam się w beznadziejnej sytuacji. Dlatego miałam być wdzięczna za to, że dostaję jedzenie i ubrania, miałam zaakceptować swój los i być realistką, a z czasem traktować swoje kalectwo jak coś mało praktycznego, ale przecież nietragicznego. Tymczasem to była tragedia! Tragedią jest nie chodzić i nie mówić, to znaczy więcej niż mało praktyczny stan. Każdy powinien mieć prawo wznieść pięści ku niebu na oczach całego świata, złorzeczyć i przeklinać, krzyczeć i miotać się, wierzgać i walić rękami w ziemię, i płakać, dopóki oczy nie pozbędą się wszystkich łez. Dopiero wtedy można zobaczyć świat, można śledzić wzrokiem mrówkę dźwigającą źdźbło trawy, można się pogodzić z tym, że choć więcej od życia nie dostaniemy, i tak to, co mamy, to też dużo. Dopiero wtedy można zrozumieć, że samo istnienie jest szczęściem.

 

„Kwietniowa czarownica” Majgull Axelsson

 

nd pn wt śr cz pt sb

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

1

Dzisiaj: 24.02.2025

Ostatnio dodane