"myśli nieuczesane"

Motywacje

dodane 12:12

Zdaniem ks. Rafała Jarosiewicza chęcią uczestnictwa w tego typu rekolekcjach powoduje także chęć doświadczenia uzdrowienia, które dokonuje się za sprawą modlitwy charyzmatycznego o. Jamesa. – Za Jezusem też szły tłumy, bo rozmnażał chleb, bo uzdrawiał. Z tego tłumu wyławiał tych, którzy byli zdolni, chcieli przyjąć coś więcej, nie pozostać na poziomie widzianego cudu. Ja wierzę w to głęboko, że o. James pokaże nam, jak tego dokonać. Jak wzrastać w swoich wspólnotach parafialnych, jak ożywiać lokalny Kościół – wyjaśnia ks. Jarosiewicz.

Przyznaje zarazem, że oczekiwanie dokonania cudu uzdrowienia – fizycznego czy duchowego – może stać się początkiem pogłębiania wiary. – To już jest nieźle, że ludzie czegoś oczekują. W dzisiejszym świecie wielu, zwłaszcza młodych, w ogóle niczego nie chce, nawet żyć – mówi ks. Rafał. – Oczekiwania to też dar Ducha Świętego wpisany w człowieka. Ważna jest hierarchia tych oczekiwań. Kiedy człowiek zaczyna doświadczać Boga w życiu, cuda przestają być ważne, ważna jest wola Boga. Dlatego wierzę, że to ma sens, bo wydobywa głębsze motywacje i podnosi na wyższy poziom oczekiwań.

 

- jak to dobrze, że Pan Bóg nie żąda ode mnie moralnej doskonałości, idealności w intencjach; że wystarcza mu moja ułomna chęć pójścia za Nim i doświadczenia uleczenia, wyrwania ze zła, pomocy w codziennych trudnościach - czyli, jak można by przyjąć, kierowanie się egoizmem lub wygodnictwem w zaspokojeniu swoich potrzeb :)

- ja też mam tak patrzeć na innych: pomagać z życzliwością, nie dać się podejrzliwym myślom o czyimś egoizmie, wyrachowaniu; widzieć w drugim dobro, gdyż nie znam niczyjego serca

- tak jak On przyjąć drugiego z całym jego ograniczeniem, małością, niskością, słabością - bo i sama tak zostałam przyjęta - i sama chcę nieustannie być przyjmowana - nie chcę, by mój grzech nie pozwolił Bogu przyjść do mnie...

- cieszy i podnosi mnie na duchu myśl, ufność, że On się mną nie zniechęci, nawet jeśli sama często jestem sobą zniechęcona

- czasem chcę "sama", "o własnych siłach" - zbawić siebie, przemienić... a to niemożliwe - "beze Mnie nic nie możecie uczynić" J 15,5 - zamiast więc "pracować" nad sobą (lub nad drugim człowiekiem) może lepiej usiąść jak Maria u Jego stóp i Go posłuchać? przestać się zamartwiać ("wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was" 1 P 5,7) i skupić się na tym, co małe, niepozorne, co nie przerasta mojej siły (Ps 131)

nd pn wt śr cz pt sb

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

1

Dzisiaj: 23.02.2025

Ostatnio dodane