I Ogólnopolski Kongres Małżeństw
Piątek – pierwszy dzień Kongresu
dodane 2011-10-11 19:13
W dniach 07-09.10 br. w Świdnicy odbył się I Ogólnopolski Kongres Małżeństw. To mąż zachęcił mnie do wzięcia w nim udziału, za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Uczestnictwo w tym Kongresie było dla nas niesamowitym przeżyciem, doświadczeniem spotkania prawie dwustu małżeństw, zainteresowanych swoimi relacjami, nastawionych na pogłębianie małżeńskiej więzi, szukających w Bogu odpowiedzi na swoje pytania o małżeństwo i miłość małżeńską.
Pierwsze, co nam się bardzo spodobało, jeszcze przed wyjazdem do Świdnicy, to dobra organizacja Kongresu. Było to bardzo miłe, bo w ten sposób przejawiała się troska o uczestników, by w czasie trwania spotkań i konferencji mogli bez przeszkód skupić się na przekazywanych treściach.
Organizatorzy pomyśleli m.in. o darmowych noclegach (u świdnickich rodzin), czy bezpłatnym parkowaniu na terenie miasta. Okazało się, że nocować będziemy u rodziny w Świdnicy, która wcześniej wyraziła chęć goszczenia małżeństwa, uczestniczącego w Kongresie. Otrzymaliśmy też maila z pierwszymi, bardziej szczegółowymi informacjami, dotyczącymi programu.
Zatroszczono się też o to, by rodziny, które miały przyjąć przybyszów, były pewne, że przyjeżdżają do nich właściwi ludzie. Ks. Roman Tomaszczuk, Diecezjalny Duszpasterz Rodzin, wysłał do każdego z nas list, swoisty glejt, potwierdzający naszą tożsamość przed daną rodziną. Prosił w nim m.in. byśmy to do nich najpierw się udali, a dopiero potem zjawili się w punkcie rejestrowym Kongresu.
Niestety, z przyczyn obiektywnych, my akurat musieliśmy postąpić na odwrót. Z powodu trudności komunikacyjnych na Kongres dotarliśmy z 15 minutowym opóźnieniem. Wysłuchaliśmy wystąpienia prezydenta miasta, Pana Wojciecha Murdzka, który witał uczestników Kongresu. Podczas jego przemowy, w której nie bał się odwoływać do osoby Pana Boga i Jego bycia wśród ludzi, pomyślałam, że pierwszy raz słyszę polityka, który tak bezpośrednio mówi o Bogu. Nie wiem wprawdzie, jakim włodarzem miasta jest pan prezydent, ale jego słowa sprawiły, że ode mnie otrzymał duży plus za odwagę publicznego przyznania się do wiary w Boga. Pan Zygmunt Worsa, starosta świdnicki, życzył uczestnikom Kongresu dużo zdrowia i zaprosił ponownie do Świdnicy.
Pierwszą prelekcję tematyczną wygłosił o. Ksawery Knotz, kapucyn, który mówił o akcie małżeńskim jako znaku jedności małżeńskiej.
Prelegent podkreślił, że nasze człowieczeństwo, będące odbiciem obrazu Boga w nas, przejawia się nie tylko w tym, że mamy rozum i że jesteśmy wolni, co pozwala nam decydować o swoim życiu. Jest jeszcze jedna cecha tego obrazu: męskość i kobiecość. Bóg stworzył człowieka na swój obraz jako tych, którzy się kochają, którzy mają obdarzać się miłością na wzór Trójcy Świętej. W związku z tym w każdym człowieku jest tęsknota za miłością wierną i wieczną, bezinteresowną, taką, jaką kocha nas Pan Bóg.
O. Knotz wskazał na Adama i Ewę jako pierwsze małżeństwo. Ten obraz nie jest doświadczeniem historycznym, które nie ma na nas wpływu; ten obraz pierwotnej szczęśliwości, jedności między mężczyzną i kobietą tkwi w nas głęboko i nie da się tego wymazać – tej miłości nie umiemy czasem realizować, ale nieustannie za nią tęsknimy.
Bóg jednoczy małżonków w całej pełni ich ludzkiego doświadczenia: duchowo, psychicznie, ale i cieleśnie, poprzez seksualność. Bóg przychodzi, objawia się w więzi (relacji) małżeńskiej między kobietą i mężczyzną, którzy w sakramencie małżeństwa tworzą widzialny znak niewidzialnej łaski. Budowanie więzi jest procesem. Ludzie dźwigają bagaż swojego życia i z nim wchodzą w małżeństwo. To właśnie dzięki współmałżonkowi, przy nim i z jego pomocą Pan Bóg chce każdemu człowiekowi pomóc lub coś mu powiedzieć.
Dobrą więź w małżeństwie tworzy się poprzez rozmowę, słuchanie, wspieranie się, wzajemną troskę, ale też poprzez cielesność, seksualność – to w akcie małżeńskim odnawia się ta więź między małżonkami, ona jest uświęcana, bo w tym jest obecny Bóg – tam gdzie jest więź, tam jest Bóg. Małżonkowie dorastają do tej tajemnicy, do jej rozumienia; wymaga to trudu, wysiłku czasem zmiany spojrzenia, pogłębienia tego spojrzenia na akt seksualny.
Często poprzez akt seksualny wyrażamy głębokie pragnienie bliskości i intymności, jakie jest w naszym sercu i stąd bierze się czasem niechęć do rezygnacji z antykoncepcji. Tymczasem tę bliskość, intymność w czasie kobiecej płodności, gdy małżonkowie nie planują z ważnych względów potomstwa, można i powinno się realizować poprzez pieszczoty, przytulenie, bliskość, uwagę, czułość. Wówczas małżonkom łatwiej jest poczekać na czas pełnego zjednoczenia.
Bóg chce dać człowiekowi doświadczenie jedności, głębokiej więzi z drugim człowiekiem, które przemienia życie małżonków. Takie doświadczenie Bóg chce dać szczególnie w czasie współżycia seksualnego. Przyjemność zintegrowana z głębokim doświadczeniem jedności sprawi, że i w miłości cielesnej małżonkowie odkryją Boga.
O. Knotz podkreślał, że trzeba dowartościować ciało, bo poprzez ciało przychodzi Bóg do małżonków. Boimy się tego, ale bardzo potrzebujemy doświadczenia, że w akcie małżeńskim objawia się Boża miłość. W tym akcie angażuje się nie tylko ludzka psychika (zaspokojenie poczucia bliskości, bezpieczeństwa), fizjologia, czyli ciało (poprzez rozładowanie napięcia, przeżycie przyjemności), ale przychodzi Duch Święty ze swoimi darami: pokojem, radością, łagodnością, miłością, wyrozumiałością, cierpliwością, itd. Pewna żona, gdy doświadczyła takiego wszechogarniającego doświadczenia jedności, powiedziała: „Boże, jeśli to jest Twoja miłość, to więcej mi nie dawaj, bo nie wytrzymam”.
Tak intensywne, głębokie doświadczenie jedności z drugim człowiekiem zmienia też spojrzenie na Pana Boga – staje się On niesamowicie bliski. Człowiek lepiej pojmuje miłość oblubieńczą Boga do człowieka: Bóg oddaje się człowiekowi całkowicie i chce, by człowiek oddał Mu się cały. Tak samo w akcie małżeńskim małżonkowie mają się sobie oddawać cali.
Prelegent wskazał, że sakrament małżeństwa to sakrament żywy, podczas którego Chrystus zapraszany jest przez małżonków do bliskiej więzi z nimi.
Na koniec o. Ksawery Knotz przybliżył też ruch 3 ołtarzy w małżeństwie: eucharystycznego, stołu jadalnego i łoża małżeńskiego.
Po prelekcji był koncert – zagrał dla nas zespół „Wołosi i Lasoniowie”. Pierwszy dzień Kongresu zakończyliśmy kompletą, którą odmówiliśmy razem z bp. Adamem Bałabuchem w kościele pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.
Ciąg dalszy relacji ukaże się w piątek 14.10.