Moment historyczny
dodane 2011-09-04 21:12
- ale w wymiarze malutkim, rodzinnym.
Otóż stało się - syn odchodzi z domu na studia. Dzisiaj została podpisana umowa najmu miejsca w pokoju (akademik mu nie przysługiwał).
Jeszcze dwa tygodnie i przez większą część swojego życia będzie przebywał poza domem rodzinnym. Zresztą już tak się dzieje z powodu jego wakacyjnej pracy.
Będziemy musieli przestawić się wszyscy i odnaleźć w nowej sytuacji, także finansowej. Młodym jest łatwiej. Starszym jest trudniej. Na szczęście przestawienie się na nowe tory jest możliwe dla nas wszystkich. Zresztą nie mamy innego wyjścia ;-) I nie chcemy z innych korzystać.
Życie naszych dzieci się zaczyna, nabiera rozpędu. Nasze zaczyna zmierzać ku schyłkowi, choć - to już od Boga zależy - możemy jeszcze, statystycznie rzecz biorąc, trochę pożyć :D
Zobaczymy, jak to będzie.
Tracenie dzieci z oczu, wypuszczanie ich z rąk to dobra szkoła rezygnacji z siebie, swoich oczekiwań, planów, marzeń - związanych z drugim człowiekiem. Zawsze jeszcze pozostają oczekiwania, plany i marzenia związane ze mną samą :D Z tych nie zamierzam rezygnować, zwłaszcza że dobry Bóg pomaga mi je realizować :-)