Ukazanie się Jezusa Magdalenie

dodane 06:20

Gdy się obróciła, ujrzała Jezusa stojącego, lecz Go nie poznała

 

Magdalena nie widziała Pana.

Lecz On ją widział.

Myślała, że jest sama.

A On był przy niej.

Czytał w jej sercu.

Oceniał wartość jej łez.

Mierzył jej wierność.

Szczęśliwy był widząc pomnażanie się jej zasług.

Gdyby od razu ujrzała Jezusa, nie szukałaby Go.

Przywiązanie jej nie byłoby wystawione na próbę.

Nie miałaby ostatecznej radość odnalezienia Go po szukaniu we łzach.

 

Otóż tak się ukrywa Jezus i przed tobą.

To Jego sposób postępowania.

Tak jest.

Niech ci wystarczy świadomość, że cię widzi i kocha.

Nawet gdy serce twe zdaje się być puste, jak grób.

To serce to Judea.

To Kalwaria.

To grób.

To niebo.

Pan w nim przebywa.

I cały należy do ciebie.

Wystarczyłoby zrobić lekki ruch, obrócić się.

I oczy twoje spotkałyby się z Jego wzrokiem.

Czegóż ci więcej potrzeba do szczęścia?

 

I rzekł jej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz?

 

Zagłębij się w tych słowach, tak pełnych wytwornej poufałości i serdecznego współczucia.

Są one dowodem dwóch rzeczy, któreśmy jeszcze niedostatecznie zbadali.

Bóg raczy się zajmować naszymi troskami.

I mówi do nas.

 

(… )

 

Rozważaj cierpienia Pana i powiedz, czy cierpienia twoje w takim stopniu dotykają ciebie, jak Jezusa?

Płaczesz? … Kogo szukasz?

Szukam, o mój Boże tego, kto by mnie zrozumiał, uczynił moje życie znośniejszym.

 

A więc nie szukaj dłużej!

Nie płacz.

Ten ktoś istnieje.

To Ja!

 

Refleksje ewangelijne

Abbe P. Marc

fragment rozważania: "Ukazanie się Jezusa Magdalenie"

nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 28.03.2024

Ostatnio dodane