Jestem świątynią Boga
dodane 2011-08-04 08:10
Jechałam kiedyś samochodem przez jedną ukraińską wieś, można powiedzieć: typową ukraińską wieś, gdzie małe domki są zazwyczaj pomalowane na niebiesko, a solidne bramy strzegące wstępu do posiadłości krzyczą jaskrawą niebieską i zieloną barwą. Minęłam cerkiew, oczywiście niebieskiego koloru, wyglądającą jak zwykły domek, różniący się od innych właściwie tylko małą tablicą na drzwiach z podanym numerem telefonu batiuszki, żeby mieć możliwość kontaktu z nim w razie pogrzebu. Dalej stoi kościół katolicki. Choć ładny i zabytkowy, to jednak nie nadaje się do użytku, ponieważ grozi zawaleniem w każdej chwili. Patrzenie na ten budynek, w którym przez wiele lat gromadzono najpierw zboże, a potem konie, przywołuje refleksję, co może stać się z tym, co należy do Boga, a wypełniane jest czymś innym niż Bóg; jak bardzo to niszczeje i jak wielu nakładów jest potrzebnych, żeby znowu mogło to być dla Niego.