Refleksja
dodane 2011-06-27 21:05
Rok temu mąż wyznaczył termin przeprowadzki i Pan Bóg się do niego dostosował - zdążył ze wszystkim i to w sposób wielce elegancki...
Niesamowite to "męskie" porozumienie :D
I w ogóle stwierdzam, że mój mąż ma tam w górze jakieś "chody" ;-) muszę wybadać, skąd to się bierze :D