O modliwie

dodane 11:41

On sprawia, że coś przemienia się w modlitwę, czyli w spotkanie z Nim. Jego śladów można doszukać się wszędzie, także poza kręgiem nadzwyczajnych przypadków, jak ten wspomniany powyżej, choć wizyty boskiego Gościa są wtedy bardziej dyskretne i rozpoznaje się je dopiero post factum. W jednym i drugim przypadku to owoce spotkania są najważniejszym kryterium autentyczności całego doświadczenia. Każde pomnożenie wiary, nadziei i miłości to niewątpliwy ślad wtargnięcia w naszą rzeczywistość Najwyższego. I odwrotnie, każde ich pomniejszenie czy jakiekolwiek zło stawia pod znakiem zapytania boskie pochodzenie inspiracji, a przynajmniej to, co z nią zrobiliśmy. Na żaden relatywizm czy rozmycie kategorii dobra i zła nie ma tu miejsca.

(… )

Modlitwa jest czymś niezwykle prostym, dlatego że to nie człowiek jest w niej najważniejszy, a Bóg. Dobrze - odpowie ktoś trzeźwo - ale jak Boga odnaleźć i jak postawić się w Jego obecności? To łatwe i trudne zarazem, ale mieści się w lakonicznym: „wystarczy być". Wystarczy być, bo to przede wszystkim Bóg pierwszy wychodzi z inicjatywą spotkania, a Jego słowa i czyny są zawsze pierwsze i uprzedzają nasze działanie, na przykład dzieło stworzenia, odkupienia. To dlatego każdy, kto czyta Pismo Święte, może je traktować jako słowo skierowane do siebie osobiście i intymnie. Każde zdanie, choćby to skierowane do Mojżesza na pustyni: miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą (Wj 3, 5), może nabrać aktualności tu i teraz, jak to potwierdzają liczne historie świętych czy choćby wspomnianych Simone Weil i Etty Hillesum. I nieważne, czy znajdujemy się właśnie w średniowiecznej katedrze, czy też w łazience; czy jesteśmy zatwardziałymi grzesznikami, czy też świętymi. Nic i nikt nie może postawić granicy inicjatywie Tego, który - tak jak Mojżeszowi na pustyni - każdemu z nas chce objawić swoje tajemne imię. Na tym zasadza się prostota owego „wystarczy być". Trudność polega na wytrwaniu w tej prostocie.

 

Od zarania dziejów człowiek unika spotkania z Bogiem. To pierwsza i zasadnicza konsekwencja upadku ludzkości, owego tajemniczego grzechu pierworodnego. To z jego powodu tak trudno stanąć twarzą w twarz z Tym, który objawia się jako Jestem, Który Jestem (Wj 3, 14). I mniejsza o to, czy spotkanie przebiega pod znakiem tremendum czy fascinosum. Istotne jest to, że człowiek nie jest w stanie go znieść. Paradoksalnie spotkanie z Bogiem jawi się jako coś śmiertelnie niebezpiecznego, wobec czego nieświadomie włączają nam się mechanizmy obronne. W tym duchu rozumieć można zarówno prośbę skierowaną do Mojżesza w czasie wędrówki przez pustynię: Rozmawiaj ty z nami. [...] Ale Bóg niech nie rozmawia z nami, abyśmy nie pomarli! (Wj 20, 19), jak i opory podmiotu lirycznego w przytaczanym na wstępie wierszu George'a Herberta. O czymś podobnym, choć ujętym od innej strony, świadczy też zdanie skierowane do św. Katarzyny ze Sieny, której Najwyższy powiedział: „Ja jestem tym, który jest, a ty jesteś tą, która nie jest". Słowa te podkreślają nie tylko nieskończony dystans, jaki dzieli Boga i stworzenie, ale także fakt rozmywania się obecności człowieka w obliczu Boga, jego nieustanne ukrywanie się i zasłanianie. Czysta i prosta obecność w obliczu Boga wydaje się ponad nasze siły.

(… )

Co takiego porażającego jest w spotkaniu Boga twarzą w twarz? W Starym Testamencie to może jeszcze było zrozumiałe, ponieważ Bóg objawiał się w sposób budzący trwogę i podziw, ale po przyjściu Jezusa Chrystusa i Jego objawieniu miłości Boga wszelkie opory powinny ustąpić. Jednak jest inaczej. A może - paradoksalnie - to właśnie miłość i dobroć Boga tak nas onieśmielają, krępują, a nawet przerażają? Bóg stworzył nas z miłości i dla miłości, byśmy będąc na Jego obraz i podobieństwo, stali się Jego partnerami w miłości. Miłość polega na całkowitym oddaniu się drugiemu, na bezwarunkowym darze z siebie. Jakże jednak trudno oddać się całkowicie i bezwarunkowo... Nic bardziej cudownego - nic bardziej przerażającego. To, co stanowi sedno tak wszędzie opiewanej miłości romantycznej, o której każdy w głębi serca marzy, w rzeczywistości jest drogą przez mękę. Oddać się całkowicie komuś drugiemu, to - w optyce upadłego stworzenia - znaczy zaprzeć się siebie, stracić zupełnie kontrolę nad własnym życiem, a to jest dla nas synonimem śmierci, zniewolenia, utraty własnej podmiotowości. Kto o zdrowych zmysłach pozwoli sobie na to? Stąd być może te ciągłe uniki i wikłanie się w sprzecznościach. Mówimy na modlitwie: „święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja", a jednocześnie świadomie bądź nie oczekujemy, że to nasze imię będzie błyszczało, a sprawy potoczą się zgodnie z naszą wolą i naszymi wyobrażeniami o życiu. I wszyscy przerabiamy tę lekcję w kółko, święci i nieświęci.

(… )

„Nie jest rzeczą łatwą być upadłym stworzeniem" - pisze amerykańska karmelitanka Wendy Mary Beckett. Prawda może niezbyt odkrywcza, ale właśnie dlatego tak często lekceważona i pomijana. Z tego względu ciągle ulegamy tej samej, starej szatańskiej pokusie, by być jak Bóg (por. Rdz 3, 5), co w praktyce wyraża się w chorobliwej trosce o kontrolę nad własnym życiem i w poczuciu, że jesteśmy jego panami. Lęk przed utratą tych złudnych atrybutów boskości przeszkadza w powrocie do właściwego kształtu rzeczy i pierwotnego porządku, by Bóg był Bogiem, a człowiek człowiekiem. Rację ma Beckett, gdy naśladując styl Ewangelii, pisze, że w naszym wnętrzu często dochodzi do takiego dialogu - Dusza: „Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić?"; Jezus: „Ja chcę, ale czy ty tego chcesz?". Bo choć mówimy jedno, to często pragniemy czegoś innego. Czy podobny paradoks nie jest treścią cytowanego wiersza Miłość? Jak trudno zaufać Bogu i w prostocie oddać się w Jego ręce. Jak trudno uwierzyć w czułość i troskliwość miłości, którą nas otacza. Jak trudno przyjąć do wiadomości, że nawet włosy na naszej głowie są policzone (por. Mt 10, 3 0), zwłaszcza gdy dotyka nas jakieś zło. Konieczne jest nawrócenie.

Stanisław Morgalla SJ

nd pn wt śr cz pt sb

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

1

Dzisiaj: 25.02.2025

Ostatnio dodane