Relacje
dodane 2011-02-28 12:53
Życie duchowe bez relacji jest niemożliwe. Staje się bez-duszne. Relacji potrzebujemy jak powietrza do oddychania, są one środowiskiem życia. Rozwijają naszą osobowość, tożsamość, duchowość. Są warunkiem normalnego wzrostu. Relacje stanowią o nas. Dotykają naszej najgłębszej natury. (… ) Chodzi o relacje we wszystkich wymiarach egzystencji. Nasze życie, czy się do tego przyznajemy, czy nie, dopomina się o relacje z Bogiem, z drugim człowiekiem, z sobą samym. Tak jesteśmy stworzeni. „Zabić” relację z Bogiem, z drugim człowiekiem, z sobą samym, to w pewnym sensie „zabić” siebie. Jednak zabija nas nie tylko brak relacji. Zabijają nas również chore relacje. Zdrowe relacje nas rozwijają, chore – hamują, pierwsze leczą i ożywiają, drugie – ranią, a nawet uśmiercają. Zdrowe formują, chore – deformują. Zależą od siebie i nie da się ich oddzielić. Funkcjonują jak połączone naczynia. Dotyczy to najpierw relacji z Bogiem, ponieważ On otwiera nas na relacje ze wszystkimi, także z tymi, którzy wydają się nam dalecy. Relacja z Bogiem – dobra lub zła – kształtuje naszą relację z innymi i z sobą samym – dobrą lub złą. I odwrotnie, relacja z sobą samym – dojrzała lub niedojrzała – kształtuje nasze relacje z Bogiem i drugimi – dojrzałe lub niedojrzałe. Najważniejsze i pierwsze przykazanie dotyczy właśnie relacji: z Bogiem, z bliźnim, z sobą: „Będziesz miłował Pana Boga swego (… ) będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (por. Mk 12,30-31). Jest ono sercem duchowości chrześcijańskiej, ale także gwarancją jej prawdziwego przeżywania. Chroni przed odcieleśnieniem, spirytualizmem i fikcją.
Życie duchowe jest czymś głęboko realnym, ponieważ jest ściśle związane z relacjami. Stąd kondycja naszych relacji wiele mówi o kondycji naszego życia duchowego. (… ) Opowiedz mi o swoich relacjach, a ja ci powiem, jaka jest twoja kondycja duchowa. (… ) W życiu duchowym, jeśli zależy nam na nim, trzeba często pytać o swoje relacje i je weryfikować.
Krzysztof Wons SDS "Kain i Abel są w nas"