Dylemat
dodane 2011-02-24 11:13
Muszę do następnego tygodnia podjąć decyzję, która może ogromnie wiele zmienić w moim życiu i w życiu naszej rodziny.
Mam wiele sygnałów, że inni (w tym najbliżsi) widzą sens decyzji na "tak". We mnie samej jest ogromnie wiele chęci, by w to wejść, ale... Czy to jest zgodne z wolą Pana Boga? Jak to rozeznać?
Skoro On jest zawsze pierwszy i dal mi takie, a nie inne pragnienia; skoro wcześniej dał doświadczyć, że mogę i potrafię, że to jest to, w czym się odnajduję, to może po prostu mam się zdecydować i w to wejść? I może tak naprawdę nie wstrzymuje mnie obawa, czy realizować będę Jego wolę, ale strach przed ogromem pracy i wyrzeczeń, jakie mnie czekają?
Nie można mieć wszystkiego, a podjęcie decyzji na "tak" wiąże się z paroma ważnymi ograniczeniami - przynajmniej tak to widzę z perspektywy dnia dzisiejszego. Choć, jak znam życie, On znajdzie sposób, by zrekompensować mi każdą rezygnację :D
Więc czego się lękam? ;-) Oddania siebie w Jego ręce?
"Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu, On sam będzie działał" (Ps 37,5) - ile jeszcze potrzebuję znaków?
Czas przestać się obijać i wziąć się do roboty...