Jeden telefon, jedna myśl, jedna decyzja.... nie mamy pieniędzy, jesteśmy zmęczeni, ale co z tego... jakieś pieniądze na pewno się znajdą, zmęczeniu nie wolno się poddawać... oby tylko pogoda dopisała i samochód się nie zepsuł ;-)

Kocham to :D i dziękuję za ten telefon :D

A swoją drogą - jednak jestem nienormalna ;-) a Piotr jeszcze bardziej :D:D