Czuwanie
dodane 2010-12-20 13:35
Lecz uważne „adwentowe” trwanie jest otwarte na wszystko i do niczego nieprzywiązane. Akceptuje nadchodzące, przemijającemu zaś pozwala odejść. Bez przywiązania przyjmuje i ciszę, i dźwięki; tak spokój, jak i ruch otoczenia; harmonię i chaos. A więc także: brak rozpraszających myśli, tak samo jak i ich nawał; nie dąży do zwycięstwa nad nimi (zwycięstwo/porażka to kategoria egocentryczna), pozwala im przechodzić. Nie jest dumne z siebie uważnego, nie denerwuje się sobą rozproszonym. Nie ocenia czasu medytacji, który minął; nie myśli o tym, który jeszcze został. Każdy wdech jest pierwszy, a każdy wydech ostatni.
Piotr Sikora