małżeństwo

Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam...

dodane 13:33

To nie Adam, ale Bóg zwraca uwagę na to, że mężczyźnie czegoś brakuje. Mężczyzna nie uświadamia sobie potrzeby obecności kogoś drugiego. I chociaż ma Boga za partnera, to mimo zażyłości i przyjaźni świat Boży i ludzki pozostają odrębnymi światami. Do spełniania człowiek potrzebuje kogoś jeszcze. To dlatego Bóg stwierdza: „Uczyńmy mu pomoc”.

(... )

Bóg-garncarz lepi więc polne zwierzęta, lepi ptaki niebieskie i przyprowadza je do mężczyzny oczekując, by ten je nazwał. Nazwanie wyznacza relację, określa stosunek człowieka do stworzenia. Mężczyzna ogląda przyprowadzane do niego stworzenia i nie rozpoznaje w żadnym z nich partnera – wie, że nie są tym, kim jest on sam. Uświadamia sobie przy tym swoją odrębność i inność. Uświadamia sobie, że jest samotny.

(... )

Z wyjętego zaś żebra buduje kobietę – z mężczyzny (hebrajskie isz) powstaje kobieta (hebrajskie iszsza). Na ten jeden raz zostaje odwrócony porządek natury – to mężczyzna daje początek kobiecie, to z jego ciała rodzi się nowe życie.

Bóg zbudował kobietę. Zbudował, a nie ulepił. Starożytni rozumieli biblijny język: Bóg w fizyczny wygląd kobiety włożył więcej wysiłku. Samo słowo użyte na „zbudowanie” kobiety było w Biblii używane tylko w dwóch kontekstach – kiedy dotyczyło stworzenia kobiety i kiedy mowa była o wznoszeniu Świątyni jerozolimskiej. I znów Izraelici umieli czytać to, co dla nas czasem pozostaje niejasne: bo przecież taki właśnie dobór słów ma uświadomić czytelnikowi, że ciało kobiety jest przestrzenią sakralną.

Zbudowana z żebra kobieta przyprowadzona zostaje do mężczyzny. Bóg staje w roli swata, a Adam rozpoznaje w kobiecie „kość z kości, ciało z ciała”. Podkreślona tu zostaje niezbywalna jedność natury między mężczyzną i kobietą, wyjątkowe pokrewieństwo i szczególne podobieństwo. W tym spotkaniu mężczyzna odkrywa, kim naprawdę jest; odkrywa, że dotąd nie był kompletny. To nie Bóg każe mu wybrać kobietę – to sam Adam wie, że ta oto jest pomocą, której potrzebował, choć nie był tego świadomy.

Do czego mężczyzna potrzebuje kobiety? Różnie tłumaczono to w ciągu wieków. Mówiono, że ze względów praktycznych, do prac kobiecych. Że ze względów psychologicznych, gdyż kobieta wnosi do męskiego pojmowania świata swoje emocje i doświadczenie. Że ze względów duchowych, bo bez kobiety nie mógłby się rozwijać. Pewnie wszyscy po trochu mieli rację – faktem jest, że choć kobieta i mężczyzna to postaci zupełnie od siebie różne, to aby być sobą, potrzebują siebie nawzajem. Relacja, która ich łączy, jest silniejsza, niż więzi łączące ich z rodzicami, skoro opuszczają matkę, by złączyć się z żoną. To przedziwna tajemnica miłości sprawiająca, że obcy ludzie łączą się więzami silniejszymi, niż więzy krwi. Nie jest dobrze, żeby człowiek był sam – samotność jest wrogiem człowieka.

Monika Białkowska

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024

Ostatnio dodane