Poznanie
dodane 2010-11-17 12:09
Z oddali nie widzi się zbyt dobrze: łatwiej to, co złe, odczytać jako dobre - i na odwrót.
Bliskość też nie sprzyja dobremu "widzeniu": łatwiej dostrzec szczegół i na nim się zatrzymać, dużo trudniej ogarnąć całość i zobaczyć SENS tego, co się widzi.
W Bogu nie ma czasu, ale myślę, że w Nim nie ma też odległości. Jedynie poprzez zanurzenie wszystkiego w Nim (praktycznie oznacza to - w konfrontacji tego, co się widzi, z Jego Słowem) człowiek zyskuje właściwą perspektywę spojrzenia. I trzeba wziąć pod uwagę to, że Bóg nie jest związany czasem - dlatego trzeba cierpliwie czytać i czekać, aż przyjdzie ten Boży "czas" i właściwie coś się "zobaczy" (tzn. zrozumie, pozna).
Kiedy człowiek ma pewność, że widzi z właściwej perspektywy? Gdy w jego sercu jest rozlewający się pokój i ten pokój przebija też w patrzeniu na konkretne wydarzenia, a w człowieku jest coraz mocniejsza pewność, że to Bóg jest Panem czasu i ludzkich historii - także historii największych grzeszników. A może zwłaszcza ich?
Ten Boży pokój to wielki dar i nie można Go na Nim wymusić, nie można uspokoić serca medytacjami czy jakimiś technikami relaksacyjnymi.
Ten Boży pokój dany jest zawsze temu, kto świadomie i dobrowolnie ze względu na Niego rezygnuje ze swoich pragnień, dążeń, czasem marzeń, jakiegoś stanowiska, utartego schematu działania i myślenia, oceniania, patrzenia i tych wszelkich rzeczy, w których przejawia się ludzkie "ja".
Gdy Jemu się to odda, On to zwróci człowiekowi ubogacone - właśnie o ten pokój.
To tak wielki dar, że nie dziwi, że podczas każdej Eucharystii Kościół jedynie o ten dar prosi i jedynie ten dar przekazuje wiernym :)