małżeństwo
Bunt kobiet wobec mężczyzn?
dodane 2010-06-10 14:52
„Jesteśmy świadkami buntu kobiet wobec mężczyzn. Jednak, kiedy zajrzymy do Pisma Świętego, odczytamy tam, że żony mają być posłuszne swoim mężom” – powiedział dr Jacek Pulikowski. Wygłosił w Bydgoszczy wykład „Czy żona powinna słuchać męża?”
Już sam tytuł spotkania, które zorganizowała Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa, wzbudził wśród słuchaczy spore zainteresowanie. Doktor Pulikowski zwrócił uwagę na trzy etapy słuchania męża przez żonę. Po pierwsze należy słuchać, że mówi. Po drugie słuchać, co mówi. Po trzecie słuchać tego, co powiedział i uwzględniać to.
– Dzisiaj nie słuchanie jest dosyć powszechne. Ty sobie mów, a ja i tak będę robiła swoje. To źle wpływa na relacje męża z żoną, niosąc często bardzo złe skutki. Mężowie również nie słuchają tego, co żona ma im do powiedzenia. Wówczas kobiety szukają ujścia dla swoich uczuć na boku, co rodzi tragiczne sytuacje – mówił.
Mówiąc: "żony bądźcie poddane mężom", należy dodać, że w Chrystusie. – Żona nie musi natychmiast wykonać tego, co powiedział mąż, ale ma to uwzględnić, ewentualnie przedyskutować. Dlatego, że ignorowanie przekazu, jest dla męża czymś bardzo raniącym – dodał.
Zaraz potem gość środowego spotkania podkreślił, że należy postawić pytanie, w jakim zakresie mężczyzna ma prawo kobiecie mówić, co ma wypełniać? – Chociażby w sytuacji, kiedy mąż zabiega o dobro i rozwój rodziny. Wyraża swoją troskę o żonę i dzieci. Jednak, gdy zaprasza do grzechu, co dzieje się na polu seksualności, żonie wręcz nie wolno słuchać męża – stwierdził.
Dr Pulikowski zaznaczył, że kobieta, która nie uwzględnia tego, co mówi mąż, traci nie tylko opiekuna. Traci także mężczyznę, który przy niej rośnie. – Wielu mężczyzn się wycofuje ze swojej funkcji i po prostu się marnuje.
Drugi człon tytułu dyskusji brzmiał „o partnerstwie i relacjach w rodzinie”. – Nie lubię słowa partnerstwo. Dlatego, że podłożono pod nie identyczność podziału ról, co jest absurdem. Bo nie ma być tak, że mąż z żoną nosi węgiel, gotuje czy zmywa. Tego typu partnerstwo jest obłąkańcze. Jesteśmy równie ważni, mimo, że wypełniamy różne funkcje dla rodziny – zakończył dr Pulikowski.
Doktor Pulikowski mówiąc o swoich doświadczeniach zawodowych, podkreślił, że pracuje z małżeństwami, które po latach przechodzą kryzys. Podkreślił, że w budowanie trwałego związku na pewno wpisuje się czystość przedmałżeńska. Jeżeli nie nastąpi uruchomienie wielkich pobudzeń seksualnych, przyszli małżonkowie mają szansę na poznanie siebie w prawdzie. (szkoda wielka, że młodzi wcale w to nie wierzą - aż zbyt późno przekonują się, że jest w tym wielka mądrość - dopisek mój) Według Pulikowskiego ważnym elementem jest również religijność. Jeżeli małżonkowie uczestniczą regularnie we Mszach św. oraz wspólnie się modlą, to w tej grupie procent rozwodów wynosi 0,07 procenta.