Uncategorized
Uśmiech i radość
dodane 2010-02-12 08:38
Dzisiaj, idąc o 5-ej na dworzec PKP, na wielkiej zaspie śnieżnej obok chodnika ktoś na białym śniegu, który od wczoraj cichutko sobie sypał, narysował uśmiechniętą buźkę i napisał: "Uśmiechnij się". :)
Cóż było robić ;) uśmiechnęłam się. Co tam zmiana planów i smutki rozczarowania. Tak już jest, że czasem trzeba podjąć decyzję, która uwiera i powodowana jest "wyższą koniecznością". Ale to nie stoi w sprzeczności, by się nie uśmiechnąć do kogoś, kto wstał jeszcze wcześniej niż ja i pomyślał o tym, by dać mi na dzisiejszy dzień dobrą radę :) A może on dopiero szedł spać? ;)
Nieważne :)
Radość w Panu ma być moją ostoją i już. A potem ta radość tylko rosła: kierowca autobusu zaczekał, aż dobiegnę; w sklepie obok pracy była moja ulubiona mieszanka studencka (rozmaite orzechy, rodzynki i migdały) za całkiem nieduże pieniądze; a w pracy od razu spotkałam się z uśmiechem i życzliwością.
A to z wczorajszej lektury:
"Papież Paweł VI wydał nawet encyklikę, którą zatytułował „Gaudete in Domino” (Radujcie się w Panu). Jest to dokument mało znany, chociaż został wydany także w języku polskim. Papież wskazał w niej na źródła chrześcijańskiej radości i optymizmu oraz na potrzebę apostołowania przez radość i pogodę ducha. Wspominał też świadków radości, uśmiechu i pogody ducha, którzy są znani z historii Kościoła.
W Polsce również mamy swoją „Apostołkę Uśmiechu”. Jest nią św. Urszula Ledóchowska. Pisała: „Jak po długiej zimie człowiekowi tęskno do promieni wiosennego słońca, tak i w tych czasach ciężkich tęskni się do twarzy pogodnej, jasnej, uśmiechniętej. Wierz mi: twarz, na której stale bawi uśmiech jasny, serdeczny, wywiera cichy, zbawienny wpływ na otaczających. Uśmiech na twarzy wywołuje uśmiech na innych twarzach, a z uśmiechem wstępuje do duszy trochę radości, ciepła, trochę ufności. Uśmiech rozprasza chmury nagromadzone w duszy”.
Św. Urszula "związana" jest poniekąd z moim małżeństwem ;) Piotr przyjechał do mojego domu rodzinnego pierwszy raz z okazji wyjazdu do Pniew na śluby wieczyste kuzynki, urszulanki. Nie ma przypadków ;)
A to ku rozradowaniu Was wszystkich, czytających tego bloga :) - garść cytatów z książek "Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka."
Puchatek: "To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania, jaki ja znam, to ten, że się jest pszczołą."
"Królik zapytał: - Co wolisz, miód czy marmoladę do chleba?
Puchatek był tak wzruszony, ze powiedział: - Jedno i drugie. - I zaraz potem, żeby nie wydać się żarłokiem, dodał: - Ale po co jeszcze chleb, Króliku?"
"-A co tropisz? - zapytał Prosiaczek.
-Coś, coś, coś - odparł tajemniczo Puchatek.
-A co, co, co? - spytał Prosiaczek podchodząc bliżej.(...)
-Będę musiał trochę poczekać, aż to coś wytropię, i wtedy się dowiem."
"-Widzisz - odparła Sowa - najczęściej praktykowane postępowanie w takich wypadkach jest następujące...
-Ojej! - przerwał jej Puchatek. - Co to znaczy najgęściej polukrowane postękiwanie?"
"-I ja tez widziałem Słonia - rzekł Prosiaczek - tylko nie wiem, czy to był Słoń.
-Nieczęsto spotyka się słonie - rzekł Krzyś tonem dorosłego człowieka.
-W każdym razie nie teraz - wtrącił Prosiaczek.
-Nie o tej porze roku - dodał Puchatek."
"-Pomocy! Pomocy! - krzyczał Prosiaczek. - Słoń, straszliwy Słoń! - i zaczął uciekać ile sil w nogach, wciąż krzycząc na cale gardło: - Pomocy, pomocy! Słoniowy Strach! Słoniocy! Słoniocy! Strachowy Pom! Pomocny Strach! Słoniocy!"
"-Tak sobie właśnie myślałem... Czerwony... - mruczał do siebie Kłapouchy. -Mój ulubiony kolor... A jaki był duży?
-Prawie jak ja.
-Tak sobie właśnie myślałem. Prawie tak duży jak Prosiaczek - powiedział smutny sam do siebie - Mój ulubiony wymiar. Tak, tak."
"Puchatek patrzył w ślad za Kangurzycą i myślał: "Gdybym to ja tak potrafił... Są tacy, co potrafią, a są tacy co nie potrafią. W tym cała rzecz"."
"-Wyruszamy wszyscy na Wyprawę - odparł Krzyś.(...)
-Wyruszamy wszyscy na przyprawę? - spytał Puchatek z przejęciem. - Nigdy jeszcze nie byłem na żadnej przyprawie."
"Krzyś przypatrzył się dobrze drewienku.
-To biegun od mojego drewnianego konia z odłamaną noga - zawołał - poznaję! - A po chwili rzekł uroczyście:- Puchatku, Wyprawa jest zakończona. Znalazłeś Biegun Północny."
"-Powiedz, Puchatku - rzekł wreszcie Prosiaczek - co ty mówisz, jak się budzisz z samego rana?
-Mowie: "Co też dziś będzie na śniadanie?" - odpowiedział Puchatek - A co ty mówisz, Prosiaczku?
-Ja mowie: "Ciekaw jestem, co się dzisiaj wydarzy ciekawego".
Puchatek skinął łebkiem w zamyśleniu.
-To na jedno wychodzi - powiedział."
"-Dzień dobry, Prosiaczku! - powiedział - Myślałem, ze wyszedłeś.
-Nie - odparł Prosiaczek. - To ty wyszedłeś, Puchatku.
-Masz racje - powiedział Puchatek. - Wiedziałem, ze któryś z nas wyszedł."
"-O, tak - rzekł Tygrys - to są bardzo dobrzy fruwacze. Tygrysy to są okropnie dobrzy, strasznie dobrzy fruwacze."
"Puchatka pocieszyło to trochę, bo kiedy się jest Misiem o Bardzo Małym Rozumku i myśli się o Rozmaitych Rzeczach, to okazuje się czasami, ze rzeczy, które zdawały się bardzo proste, gdy miało się je w głowie, stają się całkiem inne, gdy wychodzą z głowy na świat i inni na nie patrzą. Ale tak czy owak Kłapouchy był w rzece, a teraz w niej nie był. Wiec on, Puchatek, żadnej krzywdy mu nie wyrządził."
"-Tygrys też ma racje - powiedział Prosiaczek sennie.
-Pewnie że ma - powiedział Krzyś.
-Każdy ma zawsze racje - rzekł Puchatek - tak mi się zdaje - powiedział - ale nie wiem, czy ja mam racje. -Pewnie ze masz - odparł Krzyś."
"-Bo my ciągle szukamy Domu i nie możemy go znaleźć, wiec pomyślałem sobie, ze jeżeli zaczniemy szukać Dołka, to wtedy na pewno go nie znajdziemy. I to jest Dobra Myśl, bo może wtedy znajdziemy coś, czego wcale nie szukamy, i może to będzie właśnie to, czego naprawdę szukamy."
"-O, Królik jest mądry - powiedział Puchatek w zamyśleniu.
-Tak - przyznał Prosiaczek - Królik jest mądry.
-I ma Rozum - rzekł Puchatek.
-Tak - zgodził się Prosiaczek - Królik ma Rozum.
Nastąpiło długie milczenie.
-I myślę - ciągnął Puchatek - że on dlatego nigdy nic nie rozumie."
"-Dalej wiec, Kłapouchy. - rzekł Królik.
-Nie popędzaj mnie - rzekł Kłapouchy wstając powoli. - Niedalejwięcuj mnie."
KOLEJNOŚĆ SZUKANIA ROZMAITYCH RZECZY (w/g Puchatka)
1. Zupełnie Inne Miejsce - (żeby znaleźć Prosiaczka).
2. Prosiaczek - (żeby dowiedzieć się, kto to jest Mały).
3. Mały - (żeby znaleźć Małego).
4. Królik - (żeby mu powiedzieć, ze znalazłem Małego).
5. Znowu Mały - (żeby powiedzieć mu, ze znalazłem Królika.)