Uncategorized
Radość
dodane 2010-01-31 20:48
Radośnie potrafi spotykać się z innymi ludźmi tylko ten, kto przeżywa radość w kontakcie z samym sobą. Obowiązuje tu ewangeliczna zasada: kto ma, temu jeszcze dołożą. Kto cieszy się sobą, bo kocha i wiąże się z tymi, którzy też kochają, ten w spotkaniu z innymi pomnaża w sobie radość, której już wcześniej doświadczał. Radość płynie najpierw z tego, kim jestem, w jaki sposób postępuję, jakie stawiam sobie wymagania, jakimi kieruję się wartościami i za jak wielkimi ideałami podążam. Radość płynie ze spokoju sumienia, z solidnie wypełnionych obowiązków, z mądrej i cierpliwej przyjaźni wobec samego siebie.
(... )
Im bardziej cieszymy się sami sobą, tym bardziej przekonujemy się o tym, że nie wystarczy nam radość, którą nosimy w sercu i że tęsknimy za radością, która nas jeszcze bardziej ucieszy i jeszcze bardziej zaskoczy. Najbardziej cieszy radość ze spotkania z tymi, którzy nas najbardziej kochają.Taka radość płynie ze spotkania z Bogiem oraz z tymi ludźmi, których kochamy z wyjątkową radością i którzy patrzą na nas z radosną miłością.
(... )
Serdeczna przyjaźń, czyli miłość w codzienności.
(... )
Najbardziej oddala się od radości ten, kto sądzi, że do szczęścia wystarczy mu to, co przyjemne: smaczny posiłek, posłuchanie ulubionej muzyki, opowiadanie wesołych anegdot. To, co jedynie przyjemne, nie wystarczy nam do szczęścia, gdyż szybko przemija i pozostawia pustkę.
Magdalena Korzekwa (Przewodnik Katolicki, nr 3/2010)