Kościoły
dodane 2018-09-01 20:44
Jak może wyglądać...
W naszym kraju gdy ktoś mówi słowo “kościół” kojarzy się ono z wysokim, ceglanym budynkiem i strzelistą wieżą, z dzwonem, witrażami, przedsionkiem, szerokim wejściem, wieloma ławkami, rozbudowanym prezbiterium. Wprawdzie współcześnie buduje się różnie, ale zawsze świątynie mają się wyróżniać i być majestatyczne. Cóż. Jestem przekonany, że i Ghanijczycy chcieliby mieć podobne skojarzenia, ale ich zwyczajnie nie stać na takie budowle. Widzieliśmy tylko jeden kościół, który mniej więcej pasowałby do powyższego opisu - kościół pw. Świętego Krzyża w Tamale.
Nie jest to mimo wszystko świątynia do jakich się przyzwyczailiśmy.
Nieco mniejszy był karmelitański kościół św. Teresy.
W wioskach msze, jeśli się odbywały, miały miejsce w czymś nie zasługującym nawet na miano “baraku”.
To małe, płaskie, niczym nie wyróżniające się prostokątne budynki (jeżeli mieszka się w lepiance to jest duża różnica przyp. tłum.), w których stawia się stół jako ołtarz.
Zbiera się w nich jednak sporo ludzi. Na szczęście te kościoły mają klimatyzację w postaci wielu otwartych na oścież okien, bo w środku z całą pewnością można by się udusić. Otwarte okna nie robią wielkiej różnicy w tym klimacie, ale dzięki nim da się przeżyć.
Zdarzało się też, że za kościół robiła szkolna sala. Kaplica w seminarium była w czasie remontu, więc msze odbywały się w salach wykładowych. Miejscowi radzą sobie jak umieją i choć mają trudne warunki do modlitwy, to we mszy uczestniczą z dużym zaangażowaniem.