Kucharz
dodane 2018-07-30 15:56
Iddrisu
Pisaliśmy już o każdej z sióstr, z którymi mieszkaliśmy, ale jest jeszcze jedna bardzo ważna dla działania wspólnoty osoba. Tą osobą jest Iddrisu - mężczyzna, którego siostry zatrudniły przede wszystkim do gotowania posiłków w dni powszednie, ale także do dbania o zaplecze gospodarcze domu. Co ciekawe jest muzułmaninem, ale nie przeszkadza mu fakt, że posiłki musi przygotowywać także z wieprzowiny. Po prostu jej nie je. Jedzenie robi też z drobiu oraz mięsa i podrobów owczych, z warzyw, zielska, ryżu i wszystkiego co można zjeść. Iddrisu robi także zakupy, karmi zwierzęta, także świnie, wykonuje drobne naprawy, tępi wszędobylskie mrówki, zmywa, sprząta jadalnię, uzdatnia wodę do picia, pali papierowe śmieci, ścina za bardzo rozrośnięte zielsko. Jest to wiele pracy na jednego człowieka, ale daje sobie świetnie radę i nigdy się nie skarży. Wygląda wręcz na zadowolonego, że ma taką pracę i to jeszcze blisko domu, gdyż on również mieszka w Gumo. Z resztą jest szczęśliwym kierowcą skutera, więc i dalsze odległości nie są mu straszne. Iddrisu pracuje w sposób uporządkowany. Widziałem w kuchni harmonogram pracy na każdy dzień, ma też zeszyt, w którym siostry piszą mu co trzeba zrobić następnego dnia. Kiedy jednak trzeba nagle przerwać pracę by zrobić coś innego nie wybija go to z rytmu i robi od razu co trzeba. Jest osobą pracowitą, rzetelną i uczciwą i tych cech niejeden chrześcijanin mógłby się od niego uczyć.
Iddrisu ma żonę i dzieci, a jego marzeniem jest wyjechać do Niemiec. Siostry mówią na niego czasem “german man”. Oczywiście nie był zadowolony z wyników drużyny niemieckiej na mistrzostwach. Swoje imię, jak to bywa na wschodzie, otrzymał po ojcu.
Iddrisu to cichy bohater, na tyle cichy, że nie pomyśleliśmy w porę by zrobić mu zdjęcie.
Poniżej zdjecia z zajęć plecenia