Origami

W czwartej klasie przypadło nam robić rzeczy z papieru. W książce proponowali kopertę i żurawia. Założenie przedmiotu jest takie, aby dzieci nauczyły się czegoś praktycznego. Podjęłam to wyzwanie i robiliśmy origami.

Właściwie nie wiem jak wygląda sprawa zdolności manualnych u 10-latków, ale składanie rogów do środka uznałam za proste. Nic bardziej mylnego. Dla dzieci stanowiło to bardzo duże wyzwanie, niemniej dla nauczycielki, która prosiła, aby ją czegoś nauczyć także. Rogi były zagięte tak niedokładnie, że bez poprawek nie dało się działać dalej. Jeżeli dla osoby dorosłej stanowiło to taki problem, cóż dopiero dla dzieci!? Przy 40 osobach na sali, ja z Piotrkiem to zdecydowanie mało. Coby ogarnąć całość robiliśmy równym frontem krok po kroku. Nie jest to łatwe kiedy każde dziecko chce ci pokazać abyś sprawdził czy masz dobrze. Co ciekawe część dzieci szła najpierw do mnie, a potem jeszcze do Piotrka, żeby pokazać.

SUKCES udało nam się zrobić i koperty i króliki. Dzieci były bardzo zadowolone i chwaliły się innym.

Po tej lekcji jedna z nauczycielek zaproponowała nam kupno lokalnego stroju.

Z materiału tego można spotkać też sukienki, choć to znacznie rzadsze zjawisko. Mężczyźni noszą te bluzy dość często. Są one zrobione z bardzo szorstkiego i grubego materiału, więc pod spodem nosi się koszulki. Piotrek chciał mieć coś takiego dopóki nie dotknął tego materiału, potem entuzjazm mu minął jak ręką odjął.