Niedziela bez prądu
dodane 2018-07-19 09:17
Co robili Piotrek z Marysią?
Zgroza… to słowo odzwierciedla europejczyka i 48 godzin bez prądu. Przypomnę, że brak prądu oznacza: brak lodówki, światła, Internetu, a w końcu gdy wyczerpiesz powerbank- brak telefonu komórkowego (nie uwierzycie, ale bez Internetu też się może na coś przydać!). Co człowiek ma zrobić sam ze sobą, albo co człowiek może robić we dwoje? Znaleźliśmy na to trochę rozwiązań. Najpierw zaczęliśmy od gry “7 cudów”, którą zabraliśmy jeszcze z Polski.
Mnie przegrane zniechęcają, więc szybko się przekonałam, że nie jest to dla mnie miłe spędzanie czasu. Cóż zatem robić? Poszukaliśmy w naszym pokoju dziennym po szafach i …. nie uwierzycie co tam się znalazło! Gra mojego dzieciństwa!!!
I tak Marysia uczyła Piotrka jak grać w “Master Minda”. Uczeń pojętny cieszył się, że zgadł, a ja cieszyłam się, że mogę mu dawać trudne ustawienia. Tak oto “Master Mind” został naszą rozrywką w wolnym czasie.