Trudny dzień

dodane 10:36

Dlaczego arbuz to watermelon

Śniadanie tutaj nie zawsze zaspokaja nasz głód. Ciężko się najeść chlebem z nutellą i dżemem. Wszystko na słodko - nic normalnego. Marysia ma jeszcze gorzej, bo nie zawsze jest ogarnięty temat bezglutenu i nie raz zostawała na mango i bananach. Jednego dnia w drugim tygodniu pobytu (przed chorobą) w przypływie chęci najedzenia się do syta albo “nażarcia” ujmując to dosłownie mówi: “kupmy całego arbuza i nażryjmy się ile wlezie”. Widząc spadające niewyspaniem morale, zgodziłem się. I tak oto wracając ze szkoły kupiliśmy arbuza. Obiad tego dnia był wyjątkowo dobry, więc na arbuza nie było miejsca. Kto ma jednak skłonność do zajadania stresu itp. wie że to najedzenie szybko mija, zatem dwie godziny później każdy siedział nad swoją połową i z radością pochłaniał.

Jak wiecie arbuz to woda i był dość spory, zatem gdy zbliżyliśmy się do końca zaczęliśmy się umawiać kto pierwszy do toalety.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Kategorie