dziecko
dodane 2011-12-17 10:33
Wiadomość otrzymana dziś rano napełniła lękiem i smutkiem. Na razie nie będę o niej mówić.
Rekolekcje dla małżeństw, na których posługiwałam to prawdziwie czas łaski. Dzieci są czasem kapryśne, momentami już męczące, ale kochane. Nie bez powodu Chrystus mówi: „ Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”. Dzieci są bardzo ufne, przyjmują tę miłość, którą im się daje, z odrzuceniem fałszu. Nauczyliśmy się, że trzeba być ostrożnym, że ludzi trzeba trzymać na dystans, bo kłamią i zdradzają, bo wykorzystają coś przeciw nam, bo pewnie mają jakiś interes w byciu życzliwymi, czy obdarowaniu nas podarunkiem. A mamy zaufać, że to czym się nas obdarowuje, to prawdziwa miłość. To trudne, ale inaczej- Królestwo Boże nie jest dla nas- potraktujmy to poważnie. Nie pocieszajmy się: „Bóg jest litościwy, wybaczy mi”, jeśli nie nawracasz się, to nie ma o czym mówić… Dzieci dziećmi. Chcę zwrócić jeszcze uwagę na małżeństwa przyjeżdżające na rekolekcje- obserwacja: jak razem się modlą, jak słuchają Słowo Boże, jak szukają rozwiązania problemów, i podejmują decyzje w oparciu o naukę Jezusa Chrystusa, z zachowaniem Jego nakazów. To jest rzeczywiście oddychanie z Bogiem :)
To ciekawe, że Jezus daje mi dostrzec moje braki w wierze właśnie przez posługę, a nie uczestnictwo w rekolekcjach. Poprzez dzieci- i właśnie ten fragment Pisma Świętego, który cytowałam.
Za dużo kombinuję.
Dzisiaj tyle. Tylko tyle.
pax