Już tak dawno nic nie pisałam w moim wirtualnym pamiętniku. Sama nie wiem od czego zacząć... Zbyt wiele do powiedzenia, a tak naprawdę brakuje słów. Minął już miesiąc odkąd się przeprowadziłam. Przy okazji przprowadzając wiele zmian w moim życiu. Chciałoby się powiedzieć wprowadzając więcej porzadku w moją codzienność, a jednocześnie dodając sobie spraw do uporządkowania. Czuje w głowie niezły mętlik. Co robić dalej. Kolejny etap rozpoczęty, a wiele niedokończonych spraw....

Tak bardzo chciałabym się skupić po prostu na istocie teraźniejszości, na dzisiaj, na teraz... zamiast wracać myślami w przyszłość i planować nowy dzień, lub też wspomnieniami sięgać w odchłań przeszłości. Ciągle chciałabym coś zmieniać. Chyba czas na odpoczynek od tego całego myślenia, planowania, analizowania. Tu i teraz, czas wziąć urlop dla umysłu - dobrze sobie na niego zasłużył :)