Dawne wpisy
Hi 23 8-14
dodane 2014-09-15 21:04
Pójdę na wschód: tam Go nie ma; <p> na zachód - nie mogę Go dostrzec. <p> Na lewo sieje zniszczenie - nie widzę, <p> na prawo się kryje - nie dojrzę. <p> <p> Lecz On zna drogę, którą kroczę, <p> z prób wyjdę czysty jak złoto. <p> Moja noga kroczy w ślad za Nim, <p> nie zbaczam, idę Jego ścieżką; <p> nie gardzę nakazem warg Jego <p> i w sercu słowa ust Jego chowam. <p> <p> Lecz On doświadcza, kto zmieni? <p> On postanowił, wykonał. <p> Plany wykonać potrafi. <p> Wiele ich tai w swym sercu.
Ten fragment usłyszałem dzisiaj w serialu
Nie dawno na rekolekcjach doświadczyłem ogromnych trudności, które wydawały mi się ponad moje siły, chyba pierwszy raz w życiu poczułem, że dotarłem do granic swoich możliwości, pamiętam moment wieczorem gdy po rozmowie z kierownikiem duchowym nie potrafilem w myślach ułożyć zdania zmęczenie, trud i ból wydawał się mieć tak wielką siłę.
Słysząc słowa z Ks. Hioba przypomniała mi się ta sytuacja, w której także szukałem pomocy Boga, ale nie potrafiłem Go dostrzec, teraz dopiero zrozumiałem i pojąłem swoim małym rozumkiem jak wiele zaufania jeszcze mi brakuje do Boga.
Zaufanie jak to z nim jest. Trudno mi to wszystko pojąć. Gdy modlę się za kogoś, to nie ma problemu, ale za każdym razem jak się modlę dla siebie i proszę Boga, to mam w sercu wrażenie jakbym nie miał dla Niego wystarczająco zaufania. No bo skoro Bóg przy mnie jest i się mną opiekuję, to wie co mi jest potrzebne, trudne to :D troche :) Wiem, że nie mam rzeszy czytelników, ale fajnie by było gdyby mi ktoś z tym pomógł :)
Pozdrawiam z Bogiem