Dawne wpisy
Najważniejsze przykazanie
dodane 2014-05-13 02:11
"Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem". <iframe width="560" height="315" src="//www.youtube.com/embed/dGRYBCHwwpI?rel=0" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
W niedzile przed Mszą zastanawiałem się, o co się modlić i w jakiej intencji przyjąć ciało Jezusa.
Przyszły mi do głowy te słowa, troche smuty zdałem sobie sprawę, że bardzo bardzo daleko mi do takiej miłości o jakiej mówi Jezus.
Prosiłem Boga aby taką miłość we mnie obudził szczerą, żywą, pełną wiary i nadzieii. Taką miłość która wypełnia cały mój świat. Ponieważ, moja ludzka, jest ułomna, a moje serce poranione przez różne życiowe doświadczenia, samo nie potrafi tak kochać, zawsze jest coś w moim życiu co mnie od Boga odciąga.
Zdałem się na Jezusa poprosiłem o pomoc, aby obdarzył mnie łaską takiej właśnie miłości. Cieszę się bardzo, że to zrobiłem. Od tamtej pory coś się zmieniło w moim sercu czuję się spragniony Boga, brakuję mi Go. Tak bardzo jak spragnionemu wody. Trudno ugasić to pragnienie. Postanowiłem dzisiaj po pracy pojechać do Kościoła wszystko wydaje się jakieś inne. Bóg jest wspaniały .
------------------------------------------------------------------------------
Miałem napisać to już wcześniej ale jakoś nie miałem weny :)
Na Tridum Paschalne pojechałem ze znajomymi do Stryszawy na rekolekcje organiozwane przez wspólnote Galilea
Doświadczyłem tam wielu łask i radości, ale jedno doświadczenie poruszyło mnie bardzo mocno, nie moge przestać o tym myśleć, mimo że mineło już troche czasu.
W Wielki Piątek w czasie Liturgi Męki Pańskiej ksiądz wpadł na pomysł aby teksty, które wypowiada tłum, żydzi, faryzeusze itp wypowiadali wszyscy obecni w kaplicy. Np.: Gdy Jezus zapytał żołnierzy w ogrodzie oliwnym "kogo szukacie" my mieliśmy krzyczeć "Jezusa z Nazaretu" ale nie tak sobie pomruczeć pod nosem mieliśmy KRZYCZEĆ tak jak krzyczeli naprawde. Pomyślałem sobie "łeee no dobra ale wymyślił niech będzie", ale gdy doszło do momentu w którym Piłat zapytał "co mam w takim razie z Nim uczynić?" to ja krzyczałem "ukrzyżuj Go" a Jezus tak spokojnie na mnie patrzył z miłością bez żalu i z nadzieją. Zawsze sobie wyobrażałem że to Ci ludzie są winni, jak mogli tak krzyczeć na Jezusa. Tak wiem, że umarł Jezus za moje grechy i za mnie ale jakoś tak łatwiej mi się myślało, że to oni tam dawno sie wydzierali i to przez nich Jezus musiał umrzeć mawet tych ludzi troche nie lubiłem. Po tym dniu wiem że mój udział był taki sam.To doświadczenie pozostanie w mojej głowie bardoz długo....