Dawne wpisy
Czyżbym ja?
dodane 2014-01-23 22:39
Mk. 14 17-19 "Z nastaniem wieczoru przyszedł tam razem z Dwunastoma. A gdy zajęli miejsca i jedli, Jezus rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie zdradzi, ten, który je ze Mną». Zaczęli się smucić i pytać jeden po drugim: «Czyżbym ja?» "
Trafiłem wczoraj na ten fragment w Piśmie Świętym, i dał mi sporo do myślenia.
Zawsze myślałem o Apostołach jako o tych, którzy byli silni i nieugięci w wierze. Ale Oni byli tacy sami jak każdy z nas. I każdy z nas jest taki jak Oni.
Ci ludzie widzieli takie wielkie cuda jakich dokonał Jezus. Byli przy nim cały czas, doświadczali Jego mocy. Ale zdawali sobie sprawę ze swojej ułomności, wiedzieli, że są ludzmi i ich wiara nie jest niezłomna. Gdy Jezus powiedział jeden z was mnie zdradzi to oni wszyscy zaczeli pytać czyżbym ja? Mnie pierwsza odpowiedz jaka się ciśnie na myśl to "nie, będę się starał, walczył, ale Panie nie zrobie tego". Ale gdy patrze w przeszłość to moja odpowiedź nie jest poparta czynami.
Ten tekst dał mi dużo do myślenia ... Piotr odpowiedział Jezusowi że się Go nigdy nie wyprze i jeszcze tej samej nocy wyparł się po trzykroć
Wiele razy w życiu mówiłem, że czegoś nigdy nie zrobię, że ja taki na pewno nie jestem.
Pamiętam kiedyś rozmawiałem z koleżanką na temat pieniędzy i powiedziałem jej, że nigdy nie pożyczę od nikogo pieniędzy, już wolałbym trawe jeść hehe noo dużo czasu nie mineło i zmieniłem zdanie na szczęście dla mnie bo dużo psów biega na łące nieopodal :) Takich przykładów mam setki w swoim życiu zawsze jak mówiłem że czegoś nie zrobię to Jezus to tak organizował, że zrobiłem to. Nauczyło mnie to wielkiej pokory. I jedna myśl jaka mi się nasuwa to taka, że najmniej pewnym można być samego siebie.