Zbliża się nowy rok czas podsumowania i refleksji nad tym co było, oraz nad tym co może jeszcze być.

Mineło kilka dni od ostatniego postu. I jestem pod ciągłym wrażeniem tego jak Bóg się o mnie troszczy dopiero teraz to dostrzegam wyraźnie. Gdy znajduję się w sytuacji która mnie złości nagle słyszę bardzo delikatny i spokojny głos który mi tłumaczy wszystko. I moja złość nerwy poprostu opadaja.

Jestem trochę leniwy i zazwyczaj w niedziele na Msze Św. jeżdze do miasta na 18 lub 20. Ale ostatnio postanowiłem pojechać do swojej parafii nie byłem tam wieki. Akurat były chrzciny dziecka i odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Pomyślałem, że Bóg daję mi szansę na nowy początek.

Powiedziałem Jezusowi na modlitwie, że jeżeli nie znajdę pracy na początku stycznia to wrcam do Holandi. Średnio byłem przekonany że coś znajdę, szukałem pracy już od 5 miesięcy. Ale dzisiaj znalazłem zaczynam od przyszłego tygodnia na samym początku stycznia :)

Nowy rok, czas refleksji nad minionymi dniami i nad tym, które będą.

Bóg bardzo dziwnie mnie doświadczył w tym roku. Postawił mnie przed największym problemem i cierpieniem twarzą w twarz i wycierpiałem więcej niż się spodziewałem. Moc w słabości się doskonali i tak to jest że silny staję się ten który upada i zostaje pokonany. A ci co są silni w życiu przegrywają najwspanialszą miłość i szczęście. Im jestem słabszy tym jestem silniejszy. Tak dziwnie to Bóg zaplanował.

Zawsze uważałem, że nie umiem śpiewać, nie mam głosu do tego, normalna rzecz. Zmieniłem zdanie kiedy Bóg zaciągnał mnie do scholi. Dziś uczę się grać na gitarze i jest to wspaniała sprawa.  Zostałem sam ze swoimi problemami i myślałem że nikogo to nie obchodzi. Okazało się, że są ludzie, którzy chcą mi pomóc, ale ja tej pomocy nie chcę. Poprzez smutek i samotność zrozumiałem co to radość i miłość. W czasie rekolekcyjnej ciszy usłyszałem Boży głos.

Bóg stawiał mnie przed najtrudniejszymi rzeczami w tym roku, był to rok prób i trudu. Zmieżyłem się ze wszystkimi rzeczami których się bałem, czy jestem silniejszy? Przyszły rok pokaże ....

 

Panie dobry Jezu pobłogosław mi w tym kolejnym roku i prowadz mnie abym zawsze pełnił twoją wolę. Duchu Św. przymnoż mi zaufania i nadzieji, abym stając przed ciemnymi dniami codzienności umiał wytrwać w wierze.