Sumienie
dodane 2011-09-27 22:28
Możesz pomyśleć że zwariowalam lub nie mam nic innego do roboty... Ale pomyśl czy jeżeli byś miał wybór i mógł być spokojny o przyszłość nie martwiąc się o blachostki... np. Czy jutro będzie padać deszcz, czy zdążę na autobus czy dlaczego On tak postąpił przecież ja miałam rację... Ja nie martwię się o takie rzeczy nie siedzę jak na szpilkach wyczekując obrotu spraw po mojej myśli. Ja uśmiecham się... Choć przyznać trzeba nie jest to najpiękniejszy uśmiech :-P ale wystarczy że niesie pozytywne przesłanie :-) szalona może i jestem ale to szaleństwo nie jest oparte na umyśle ale na czymś... ale Kimś konkretnym... Choć wiele razy zdarzyło mi się wątpić... I zdarza się... To jest pewne zdarzenie które nie umiem sobie wytłumaczyć niczym racjonalnym... I właśnie ono jest tą iskrą która nie pozwala mi odejść... Można nie uwierzyć w słowa w Biblii ale jeżeli doświadcza się Boga i nie umie się tego wytłumaczyć... Wtedy człowiek tak głupio się czuje... Że nie wierzył... Dopóki nie zobaczył..