Niezrozumiałe wystąpienie pani ambasador
dodane 2018-01-28 11:16
Słuchałem na żywo wzruszających relacji ostatnich świadków holokaustu, słuchałem z wielkim uznaniem bardzo merytorycznego przemówienia naszego premiera, Na koniec wysłuchałem też chaotycznego wystąpienia pani ambasador Izraela, starając się z niego wyłowić jakiś sens. Wypowiedź była wysoce niedyplomatyczna i oparta na nieprawdzie, gdyż wyczuwalna była w podtekście jakaś teza o cenzurze w kwestii ...polskich zbrodni? Próbowałem zrozumieć, co pani ambasador ma na myśli, dochodząc do wniosku, że chodziło jej pewnie o takie przypadki, jak Jedwabne (za które już kajał się Kwaśniewski, a Pasikowski skwapliwie nakręcił na tej kanwie film) - przypadki, które najczęściej są bardzo słabo udokumentowane i stanowią absolutny margines postawy Polaków wobec holokaustu. Niestety jest to margines, z którego ktoś chce czynić normę. :( Przypisywanie Polsce zbrodni na podstawie stworzonych przez Niemców formacji, w której służyli Polacy (granatowej policji) czy incydentalnej kolaboracji, jest równie absurdalne, jakby przypisać odpowiedzialność za holokaust Izraelowi - na tej podstawie, że Żydzi stanowili policję w gettach i wielu z nich było szmalcownikami. Polskie państwo podziemne miało jednoznaczne stanowisko wobec Żydów - a najpiękniejszym tego symbolem jest poświęcenie rotmistrza Pileckiego czy misja Jana Karskiego.