śmierć
dodane 2016-11-06 17:16
wyzwolenie
ŻEBY ŚMIERĆ NIE BYŁA WYZWOLENIEM!
30.11/1.12.1993
Żeby śmierć NIE BYŁA WYZWOLENIEM, a śmiercią z miłości, trzeba WYZWOLIĆ SIĘ OD ŚMIERCI, TRWAĆ W NIEJ Z MIŁOŚCI< WIERZĄC, że NIE MOŻE mnie TKNĄĆ jak CHRYSTUSA.
Wyrzec się wyzwolenia w śmierci.
Odebrać sobie życie przez zrezygnowanie z decydowania o nim, przez doskonałe posłuszeństwo Woli Boga, bo tylko On może kierować moim życiem tak, abym była szczęśliwa.
Zostawić wszystko i siebie Bogu- Miłości.
Miłość zadecydowała o moim życiu stwarzając świat dla Chrystusa. Świat i mnie. Świat Go zabił i świat został przemieniony Jego śmiercią,. JEST JUŻ PRZEMIENONY.
CO Z TEGO DLA MNIE ?
Dla mnie, bo moje umieranie OŻYWIA MNIE POZNAWANIEM CHRYSTUSA.
POZNANIE Chrystusa nie tłumaczy, nie wyjaśnia i nie udowadnia. ONO ROZKOCHUJE czyli daje radość kochania i bycia kochanym, daje pewność kochania czyli zbawia mnie i mną.