bo tak chce

„Pan podtrzymuje me życie” bo tego pragnie.

19.01.1993

 

Ja już nie żyję. To „PAN PODTRZYMUJE ME ŻYCIE”, bo taka jest Jego wola.

 

On żyje moim życiem.

Jego wola jest moją wolą.

On modli się we mnie, ze mną i mną.

Modlimy się jedną modlitwą- życiem Chrystusa,

Doskonałą Ofiarą Uwielbienia.

Nie ma wspanialszej modlitwy.

 

Pan podtrzymuje me życie, bo tego pragnie. Moim życiem zaspokaja swoje pragnienie miłości. Poznaję to po bólu, który nie ma żadnego uzasadnienia i żadnej ulgi nie ma dla niego, bo ulgą jest to, że Chrystus cierpi, nie ja. Ulgą jest wiara, że skoro moją wolą jest każde dane mi cierpienie, to ono nie ma nade mną władzy i nie może mnie pokonać, nie może mi nic zrobić.

 

„Dzieje się tak ze względu na to, co uczynił mi Pan” (Wj 13,9)

Dzieje się tak, bo Pan wejrzał na uniżenie swojej służebnicy, i wielkie rzeczy uczynił mi wszechmocny.

 

Dzieje się tak, bo Pan uczynił wielkie rzeczy, aby radość mnie ogarnęła. On ład ustanowił i wtajemnicza mnie w swoją Harmonię Piękna.

 

Dzieje się Pascha na cześć Pana. Baranek zabity i spożyty w pośpiechu, aby WYJŚĆ jak najprędzej i iść w Panu przez pustynię, słuchając Jego Głosu.