moc słabości
dodane 2013-06-30 13:11
moc miłości
Moc słabości, moc miłości nie jest psychicznym poczuciem siły!
6.11.1993
Pełna zgoda na to, co się utraciło, a jeszcze bardziej zgoda na CIERPIENIE z powodu utracenia sprawia, że umiera się dla siebie i niszczy się swoje ja.
Wówczas żadne cierpienie nie do zniesienia, żaden lęk czy nieszczęście nie oddziela mnie od Boga, chociaż jedność z Bogiem nie przynosi ulgi w cierpieniu.
W bólu nie do zniesienia ulga wydaje się konieczna, ale właśnie brak ulgi w takiej sytuacji, gdy wydaje się być ona niezbędna do przeżycia, NISZCZY MOJE JA bezpowrotnie, umieram wtedy naprawdę.
Tylko tak każde cierpienie przemienia się w miłość. Gdyby była ulga, nie byłoby przemiany.
Czyste cierpienie jest zawsze cierpieniem nie do zniesienia, znoszonym nie dzięki jakiejś psychicznej sile, ale samą mocą miłości, która jest mocą największej słabości na świecie.
Cierpienie przemieniające to takie, które sprawia, że ból życia nie do zniesienia jest codziennym chlebem miłowania do końca. Jest codziennością życia Chrystusa.
To największa samotność. Tak pełna miłości, że nie ma poczucia samotności, gdy samotność jest istnieniem.
To miłowanie bez żadnej ulgi.
Ulga to moc tego świata, moc zniszczalna, która nie jest miłością samą. Jest złudzeniem, że pokonało się zło.
Ulga oddziela od Boga, dopóki żyje ja. Gdy moje ja nie żyje, nic nie oddziela od Boga, ani ból, ani radość, ani ulga, ani brak ulgi.
PRADZIWA MOC NIE JEST PRZECIWIEŃSTWEM MOJEJ SŁABOŚCI, ale jest z nią WSPÓŁISTOTNA!
18.11.1993
Godzić się na KAŻDE jutro, każde cierpienie, bez rezygnacji ale i bez lęku.
LĘK to jeszcze nadawanie cierpieniu ZNACZENIA, którego nie posiada.
LĘK to pamiętanie o mojej słabości jako o przeciwieństwie mocy cierpienia.
LĘK to zapomnienie, że słabość jest mi dana, żeby ZAPAMIĘTAĆ MOC MIŁOWANIA, żeby się w jej ręce oddać całkowicie, bez obawy, bo nie może mi się zdarzyć nic złego, gdy siła nie jest przeciwieństwem mojej słabości, ale jest z nią WSPÓŁISTOTNA!
Siła miłowania ponad wszystko.
Oczywiście lęk, jako naturalny odruch istnieje zawsze, ale taki lęk nigdy nie jest w stanie zniewolić umysłu, jeśli miłość jest gotowa na wszystko.
Moc doskonali się w słabości.
Jeśli istnieją we mnie cnoty nadprzyrodzone, to moje naturalne słabości nie są ich przeciwieństwem, tylko są tym, co zostaje przemienione.
Wiara nadprzyrodzona ujawnia moje niewierności i rozprzestrzenia się w ich miejscu.
Tak samo dobro, piękno, ufność, sprawiedliwość itp.
Ja, wyrzekając się siebie, oddając się Bogu bezwarunkowo NIE JESTEM dla SIEBIE BOŻEJ GROŹNA, mimo że moje naturalne słabości, niedoskonałości doświadczają mnie bardzo boleśnie pragnąc pozbawić mnie wiary, nadziei i miłości. Ale to nie jest w ich mocy.