każde cierpienie
dodane 2013-02-03 17:10
moje Chrystusa
Każde moje cierpienie jest cierpieniem Chrystusa, cierpieniem miłości (Boga i mojej)
2.03.1993
Żeby stać się miłością, trzeba wyzbyć się wszystkiego. Trzeba, żeby nic nie było moje. NAWET CIERPIENIE.
Jeśli kocham Chrystusa-Miłość, to moje cierpienie NIE JEST JUŻ MOJE TYLKO CHRYSTUSA.
Jeśli każde cierpienie, każdy mój ból jest cierpieniem tego, którego kocham, to MOIM JEDYNYM PRAGNIENIEM JEST CIERPIEĆ RAZEM Z NIM, wziąć na siebie to cierpienie, aby On nie cierpiał.
Jeśli w moim cierpieniu nie będzie egoizmu posiadania cierpienia czyli pod pretekstem cierpienia skupiania się na sobie, wówczas cierpienie jest naprawdę poza mną, jest zależne od mojej woli i mogę z nim zrobić co chcę, tzn. mogę je unicestwić, zniszczyć biorąc je na siebie z samej tylko miłości, której ono nie może tknąć!
Jeśli wierzę, że BÓG JEST TYLKO MIŁOŚCIĄ i że Chrystus UMARŁ Z MIŁOŚCI DLA MNIE, wówczas KAŻDE MOJE CIERPIENIE NIE JEST MOJE, tylko JEST CIERPIENIEM TEGO, KTÓREGO KOCHAM, który jest moim ŻYCIEM, szczęściem i radością.
Każde moje cierpienie jest cierpieniem miłości (Boga i mojej).
Bóg cierpi, bo jest miłością i wziął to na siebie. Ja cierpię z miłości na tyle, na ile kocham. Jeśli kocham Chrystusa całą sobą, to każde cierpienie jest całe i jest tylko cierpieniem miłości, cierpieniem kochania, którego przyczyną jest cierpienie ukochanej osoby.
JEŚLI ON MUSI CIERPIEĆ,
ja NIE CHCĘ BYĆ POZBAWIONA CIERPIENIA.
NIE CHCĘ BYĆ SPOKOJNA I BEZBOLESNA.
NIE CHCĘ BYĆ ODDALONA OD JEGO CIERPIENIA.
NIE CHCĘ, ABY NIE CIERPIAŁ Z MIŁOŚCI,
bo jeśli On skazał Siebie na cierpienie, to cała zbawcza moc miłości jest w cierpieniu.
Nie chcę, aby nie cierpiał, bo chcę, aby wszyscy byli zbawieni, aby wszyscy POZNALI MIŁOŚĆ, która jest AŻ TAKA.