bezgraniczność
dodane 2011-12-04 09:50
moc prawdy
Pragnienie bezgraniczności a doświadczenie ograniczoności.
Prawda ma moc leczącą. Bolesność PRAWDY jest skutkiem procesu leczenia a nie mocą leczącą. Moc jest w PRAWDZIE.
12/13.04.1994
Doświadczenie własnej nicości, to nie tylko doświadczenie własnego zła, ale także własnej ograniczoności, małości, przy NATURALNYM, ogromnym pragnieniu bezgraniczności, doskonałości.
Bieda ludzka polega na tym, że pragnienie bezgraniczności zaspokaja się tworzeniem złudzeń, marzeń, obrazów gdzie w określonych warunkach człowiek mógłby zaspokoić swoje potrzeby doskonałości, mógłby być dobry, piękny, szczęśliwy, gdyby...podejrzewam, że większość ludzi całe życie funkcjonuje w stworzonej przez siebie fikcyjnej rzeczywistości, gdyż porzucenie jej jest związane z odarciem ze złudzeń, stanięciem oko w oko z własną słabością, nieudolnością i miernością. Do tego trzeba odwagi i wytrwałości.
Nie wystarczy przyznać się tylko do ograniczoności. Często przyznanie się służy tylko temu, aby znaleźć potwierdzenie, ze tak nie jest, że nie jest tak źle. To do niczego nie prowadzi.
Doświadczenie własnej ograniczoności, to poznanie własnej nędzy i zaakceptowanie siebie takiego, bez szukania gdziekolwiek pocieszeń. Pocieszenia mają złagodzić ból prawdy, a to jest zwyczajnie strata. Prawda jest bolesna, ale TYLKO BOLESNOŚĆ PRAWDY ma naprawdę moc leczącą.
Zaakceptowanie i polubienie własnej ograniczoności, to przyznanie, ze tylko SAM BÓG jest bezgraniczny i doskonały, i że nie istnieje inna doskonałość.
To zgoda, że moje pragnienie bezgraniczności może zaspokoić tylko SAM BÓG, a On zaspokaja je dając mi poznać prawdę o mnie samej, bo tylko w ten sposób mogę poznawać kim jest Ten, który jest nieskończenie różny ode mnie, a kocha mnie na równi ze swoim Synem.