czas
dodane 2011-08-28 11:32
przekroczyć czas
PRZEKROCZYĆ CZAS
6.9.91
Czas przekracza się w najboleśniejszym miejscu.
To dalej i więcej niż z zgoda na nieśmiertelność umierania.
Wchodząc w jądro bólu można się przebić do samego Źródła. Źródła Światła.
Nadzieja na pełnię. Pełnia to doskonałe wypełnienie woli Boga.
To nie nadzieja na radości i rozkosze, to wyjście poza przyjemności czy przykrości. Iście dalej.
Pełnia to moja wola wchłonięta przez wolę Boga.
To taka przejrzystość oddania i ufności, żeby Bóg nie mógł mnie nie wchłonąć, bo nawet gdyby On nie chciał /jak chce/ to ja wtedy przeniknę w Niego, bo w Nim nie ma żadnych barier czy przeszkód, tylko we mnie.
Dać się ukrzyżować do końca z Chrystusem i w Chrystusie. Niewyobrażalny ból przyjąć bez wyobrażania go sobie. Objąć Światłem Chrystusa swoją nieumiejętność stania się pragnieniem cierpienia /mimo zgody woli/.
Stanąć przeciw sobie po stronie Boga /tak, jak Bóg stanął przeciw sobie po stronie człowieka gdy zgodził się na ukrzyżowanie Syna/.
Tam, gdzie zaczyna się ból, jest dobrze ukryte, ale możliwe do odnalezienia wejście w wieczność.
Dzięki Chrystusowi cierpienie dosięga Boga, Nieba i nieśmiertelności, Nieskończonej Miłości. Zawsze cierpienie dosięgało Boga, ale przez Chrystusa człowiek ma możność dotknąć Nieba już tutaj, na ziemi.
Wejść jak najdalej. Pokonać czas jego własną bronią. Zgodzić się na złudę nieśmiertelnego trwania, na zabijanie bez śmierci, życie, które jest konaniem, by zdobyć odwagę do pójścia jeszcze dalej. By zdobyć pewność Światła nad sobą, które nie może zagasnąć i wejść z tą pewnością w najgłębszą ciemność.