Baha o sobie
dodane 2011-06-18 13:25
autobiografia
CZYTAJĄC „DALSZE OKOLICE” CZESŁAWA MIŁOSZA 14.11.1992
Nie jestem stara ale poznałam starość
od strony rozpadającego się ciała
i ulgowego biletu /to ma być ulga!/
do końcowej stacji życia
dokąd musi mi towarzyszyć
ktoś niecierpliwie żywy
kto ma jeszcze tyle do zrobienia w życiu a musi...
Mam trzydzieści cztery lata
i dokładnie połowa mojego życia była kaleka
Nie jestem tylko pewna która połowa
Nie jestem pewna czy tylko połowa
Kalectwa jestem pewna bo nigdy nie byłam tak zdrowa
W umieraniu dotarłam aż do pasji życia
w obydwu znaczeniach słowa PASJA
Nie potrafię nadać temu imienia
ale każdy ból utwierdza mnie w tym
że miejsce na którym stoję jest święte
chociaż „straszne jest to miejsce
dom Boga i brama niebios”
Codziennie wyśpiewuje mnie sobie
zupełnie nowa pieśń nad pieśniami
która wielbiąc Boga nie prosi o to czego bym chciała
ale o to co jest
i każda modlitwa jest wysłuchana
jestem najsłabszym człowiekiem na świecie
i nie chcę żeby kiedykolwiek było inaczej
Powoli i z trudem przekonuję o tym moje ciało
które odpadając po kawałku
odsłania we mnie Chrystusa schodzącego z Góry Tabor
Boję się jutra ale jutro jest zawsze dzisiaj
i mój lęk tak jak grzech jest zawsze przede mną
Patrzę mu prosto w oczy bo już wiem
że może mnie zabić i nic mi nie zrobi
Przyznaję się do lęku tak jak do grzechu
bo tyko tak można na się nie bać
Nie wiem czy napisałam w życiu chociaż jeden dobry wiersz
Jeżeli nic po mnie nie zostanie
będzie to najwięcej na świecie
co mogłabym w życiu zrobić i ofiarować innym
Każdy dzień jest odświętnie bolesny
gromadą codziennych bólów
które tworzą wspólnotę utrzymując mnie przy życiu
dostałam od życia bardzo dużo
dostałam życie nie na swoją miarę
aby się przekonać ze nicość jest tylko nicością
i że mogę w to wierzyć jeśli mam ochotę
MAM
Wierząc doświadczam że nie koniec na tym
Wołaniem „Boże mój, Boże, czemuś Mnie opuścił?!”
zaczyna się....