Nowy post
dodane 2011-03-13 12:18
Bóg musi ja mogę
Bóg musi mnie kochać 26.04.1992 Niedziela Miłosierdzia
Bóg musi mnie kochać
w każdej sytuacji i w każdej chwili
bo jest Miłością
Ja nie muszę
Ja mogę
Bóg oddal się w moje ręce
Jest moim niewolnikiem,
który dla mnie
zrezygnował ze swojej miłości
cokolwiek złego bym zrobiła
On zawsze będzie mnie kochał
taką samą miłością nieskończoną
która nie chce ode mnie niczego
tylko pragnie mnie samej
Bóg jest słaby
Bóg oddał mi całą swą MOC, dlatego stał się słaby.
Bóg stał się słaby by oddać mi swą MOC.
Moje życie jest słabością Boga. Ja nie jestem już słaba. Słaby jest Chrystus, który prosi mnie o pomoc.
U mnie, we mnie jest Jego MOC, którą mogę, jeśli zechcę, ogarnąć Go. Mogę przygarnąć słabego Chrystusa, oddać Mu coś swojego. Mogę oddać Mu wszystko. On niczego nie potrzebuje, nie żąda ode mnie. On przychodzi do mnie po pomoc, bo pragnie mnie. Przychodzi po pomoc, abym w sposób konkretny,rzeczywisty rozpoznała Go w sposób naturalny.
Słabość Boga to moja słabość, z którą On przychodzi do mnie. Przychodzi słaby, abym mogła pochylić się nad Nim, nad sobą, i zobaczyć, że to Jego Moc pochyla się nad moją słabością. A słabość nie jest już słabością, bo pochylenie Mocy przeistacza ją w moc, scala i tworzy jedną nierozerwalną całość, jedność i jedyność, i nie ma słabości. Jest tylko Chrystus, pełen mocy i chwały, który dał mi siebie.