Nic nie stoi na przeszkodzie
dodane 2011-02-27 11:24
przebywać z Bogiem
NIC MI JUŻ NIE STOI NA PRZESZKODZIE
20.06.1992.
Nic mi już nie stoi na przeszkodzie, abym mogła spełniać swoje najgorętsze pragnienie bycia z Bogiem w całkowitym odosobnieniu.
Nic mi w tym nie może przeszkodzić, ani warunki zewnętrzne, ani zależność kaleki, ani bolesność ciała, ani miejskie hałasy, jazgoty i smrody, ani pośpiechy goniących nie wiadomo dokąd, ani zalew niepotrzebnych słów, ani totalne niezrozumienie innych, ani niepewność każdej chwili...
Nic mi nie może przeszkodzić a wszystko może mnie wspierać.
Nic mi nie przeszkodzi przebywać nieustannie w swoim Karmelu, Karmelu Serca Chrystusa, w Tabernakulum, bo On mnie uczynił swoją hostią, kruchą i delikatną, a przecież mieszczącą w sobie całe potęgę i moc chwały Boga wszechmogącego, On mnie sobą ukoronował tak, że oddał mi swoje królestwo, swoje kapłaństwo, swojego Ducha a także Ciało i Krew swoją. Niczego mi brakuje, w tym miejscu i w tej chwili, i w każdym miejscu i w każdej chwili.
Mieć odwagę być całkowicie wolnym, pogrążyć się we wszystkowiedzącej niewiedzy o sobie, czasie, bólu.
Nie bać się utracić siebie, zatracić siebie, zginąć sobie na zawsze, unicestwić to, co jest nicością.
W całkowitej uległości woli Boga, uległości temu, co jest teraz, uległości całej swej dotkliwości umierania, uległości nadludzkiemu ciężarowi przywalającemu ciało i duszę- zapatrzyć się w dzieło Boga.
Zapatrzyć się w DOSKONAŁE DZIEŁO BOGA, KTÓRYM JESTEM, doskonałe w każdej chwili, doskonałe przez wypełnianie się we mnie Jego woli, jego odwiecznego planu zbawienia mnie i świata.
Wola Boga jest Jego Świętością
Jest samą miłością
Jest jego obecnością, bo jest NIM SAMYM