O muzyce

dodane 00:25

Wiem, że nie rozumiecie dlaczego kocham akurat te pieśni, które uważacie za „smętne”, a ja jakoś nigdy nie potrafiłam Wam tego przekazać. Po prostu pieśń liturgiczna, kościelna nie musi, a może nawet nie powinna być „fajna”. Musi być piękna. Musi być modlitwą. Musi „zgrywać się” z tym co dzieje się ma Mszy Świętej, czuwaniu itp. Posłuchajcie melodii, które śpiewa kapłan w czasie Mszy, a potem porównajcie z naszymi piosenkami. Czy to się troszkę nie gryzie? Parę lat temu miałam taką sytuację, że ksiądz po różańcu za zmarłych zaintonował „Dobry Jezu, a nasz Panie”, a gdy skończył wyskoczyły oazowiczki (ja też niestety :P) i zaśpiewały „Oczyszczenie” czy „Powietrzem moim jest”... do dziś się krzywię wspominając efekt tego połączenia :P. Pieśń na liturgii ma się w nią wtapiać, nie zwracać uwagi na siebie, ale pomagać śpiewającym i słuchaczom w modlitwie, podkreślać piękno liturgii. Na pierwszym miejscu powinien być tekst, muzyka ma tylko podkreślić przekaz. Bardzo lubię śpiewać psalmy – wiecie dlaczego? Można stanąć przed ludźmi i zaśpiewać np. „Śpiewajcie Panu, bo uczynił cuda” - hej! Ludzie! Śpiewajcie! Pan Bóg naprawdę działa cuda! To poczucie, że przekazuje się naprawdę coś ważnego, dlatego zawsze staram się pamiętać o czym śpiewam. Wiem, że mam głos „do kołysanek” i co bym Wam nie śpiewała, często brzmi smętnie... Może zacznę Wam przesyłać jakieś nagrania przed faktem :P. Ale może spróbujecie zwrócić uwagę na tekst i przesłanie, a nie tylko „fajną” melodię ? 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane