byłam na spotkaniu

tych, co poszli za Jezusem w życiu konsekrowanym w świecie.Ponad 40 młodych dziewcząt, bogactwo wspólnot, charyzmatów, osób. Wspolna modlitwa, słuchanie ks. Tomasza ( z kapitalnym dla mnie stwierdzeniem "przecież w gruncie rzeczy i przede wszystkim chodzi o Jezusa"), rekreacja. Po prostu umocnienie w powołaniu, potwierdzenie, że ma ono sens, że jest potrzebne, choć go nie widać:)...wiadomo, jak się jest "w tajnych służbach" to....... się robi swoje po cichutku i tyle:)

I jeszcze wielki dar obecności Pasterza - Księdza Biskupa Wiesława - biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej - jedność i pełnia - Eucharystia sprawowana przez tego, który ma pełnię święceń.

Dobry, błogosławiony czas!

I wielka wdzięczność: Panu Jezusowi - za to, że w swoim miłosierdziu, bez żadnej mojej zasługi zechciał mnie wezwać, i św. Ojcu Ignacemu, że troszczy się i opiekuje mną nieustannie:)