miałam taką myśl, w Niedzielę Palmową, że chciałabym ten Wielki Tydzień przeżyć blisko Pana Jezusa, bardziej w duchu wynagradzania

zastanawiałam się jak to zrobię....i rozwiązanie przyszło z zupełnie nieoczekiwanej strony....przydarzyła mi się infekcja, z powodu której siedzę w domu.Nie jestem w wirze zajęć, nie mam za bardzo siły, żeby na ten przykład sprzątać.Mam natomiast warunki do modlitwy i do bycia z Jezusem nieomal klauzurowe:) Trzeba to zatem dobrze wykorzystać,niech to będą moje małe rekolekcje przed Wielkanocą.Proszę Was, czytających o modlitwę, abym dobrze te dni przeżyła, w większym skupieniu i milczeniu, w duchu naszego wynagrodzicielskiego charyzmatu.