I. Liturgia - "dziś" historii zbawienia

Punkt 6. Uprzedzające pragnienie

dodane 16:48

6. Przed naszą odpowiedzią na Jego zaproszenie - i to dużo wcześniej - pojawia się Jego pragnienie nas. Możemy nawet nie być tego świadomi, ale ilekroć idziemy na Mszę, pierwszym tego powodem jest to, że pociąga nas to Jego pragnienie[*]. Z naszej strony możliwą odpowiedzią - najbardziej wymagającą ascezą - jest, jak zawsze, poddanie się Jego miłości, pozwolenie, by nas pociągał. Z pewnością cała nasza komunia z Ciałem i Krwią Chrystusa była przez Niego upragniona podczas Ostatniej Wieczerzy[**].

*Chrystus tak bardzo chce się z nami spotkać. Przez ofiarę krzyżową pokazał, że zrobi wszystko, by przywrócić jedność Trójcy z ludzkością. św. Jan Paweł II tak mówił o tym pragnieniu w czasie pielgrzymki do Polski w 1999 r. w Toruniu: Z głębi swego Serca miłującego [Chrystus] wypowiada pragnienie naszego szczęścia. Chrystus wie, że największym szczęściem człowieka jest takie zjednoczenie z Bogiem, które człowieka czyni synem Bożym.

On pierwszy nas umiłował - przypomina św. Jan w swoim pierwszym liście (1 J 4,19). To Jezusowe pragnienie zjednoczenia z nami odnajdujemy też w Apokalipsie: Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną (Ap 3,20). To samo wyrażają też pieśni w słowach ...przyjdzie bo Pan nas zaprasza, wyciąga przebitą dłoń... oraz ...Pan wieczernik przygotował swój zaprasza lud...

**Benedykt XVI w adhortacji Sacramentum Caritatis (pkt 14) odsłania celebrację eucharystyczną jako rzeczywistość, która ujawnia tam tą bliskość, której tak gorąco pragnął z nami zbudować: Poprzez sakrament Eucharystii Jezus włącza wiernych w swoją własną „godzinę”; w ten sposób ukazuje nam więź, jaką pragnął nawiązać pomiędzy sobą a nami, pomiędzy swoją osobą a Kościołem. 

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco