Ku czemu podążam
dodane 2020-08-05 16:51
życie człowieka jest skierowane ,ku czemuś,
ku komuś.Dążymy,ku temu kim jesteśmy i ku temu ,kim mamy się stać.
Tak i dziecko skrzywdzone,szuka pocieszenia,
lecz nie bardzo rozumie ,jak ma wyrażić swój ból.
Hamuje ,go lęk,ukrywa się w trwodze odrzucenia,milczy..Mimo to jest posłuszne,
chętne do pomocy.Lecz mało kiedy jego starania,bliscy pochwalą,A gdy coś zrobi żle.zostaje ukarane,swój żal chowa w sercu..
To dziecko latami pragnie nieść radość i dobro,gdyż wie,że da mu to,zadośćuczynienie,
w traumie akceptacji,a tęsknota za miłością.wypełniała następne lata.Lecz dawało swe serce pełne miłości innym..
życie się nie improwizuje,życie się toczy i buduje.Może to skrzywdzone dziecko,było w boskim planie? tak ukształtowane,aby na różnych etapach drogi,bardziej doświadczyć bliskości z Nim..Widzę to dziecko, w sobie,
stroskane swoimi słabościami,próbami budowania od nowa więżi z bliskimi,
odnajdywania w swojej rodzinie,potrzeby,
ofiarowania,swej wiedzy, o tym,że miłość
łączy nas,tym co dał nam Bóg,On wie kto tą miłość,lekceważy,lub odrzuca..
Każdy z nas jest dzieckiem Bożym,On troszcz się o te najsłabsze..
Jezu dziś proszę Cię,za wszystkich młodych ludzi,aby wypatrując się w Ciebie,
odkrywali,kim są,w oczach Ojca,do czego
ich powołuje