w kamieniu zaklęci

dodane 20:01

 

tyle lat minęło jednak wspomnienia jak żywe

tata opowiadał mi bajki i tą smutną legendę

o Kamieniu Leskim.

w dawnych czasach gdzie lud żył ubogo

w wierzeniach prastarych,o różnych bajach

opowiadano prawdziwych lub zmyślonych

wśród połonin od ludzi oddalonych

stała drewniana chatka a w niej matka z córką .Bieda im dokuczała i samotność

Matka hetera córką w pracach się wysługiwała

Dziewczyna po wodę daleko iść musiała.

Pewnego lata młodzieńca spotkała

i tak miłość złączyła ich serca

Matka srodze się oburzyła o tej nowinie

i schadzek potajemnych córce zabroniła.

Dziewczę usycha z tęsknoty łzy leje ,,na nic to,matka do ciągłej pracy ją zapędza

och smutno na sercu jest i żle

Aż raz wśród burzy się wymknęła z chaty

i w stronę jaru pobiegła gdzie przy strumieniu się poznali z nadzieja na niego czekała..

Noc ciemna pogrom burzowy się przybliża a ona śpiewem Kochanka przyzywa

echo odbija się łaskawe jedzie na koniu

ukochany w ramiona ją chowa

i tak upłynęła noc burzowa w miłosnym złączeniu,spali szczęśliwi do świtu.

Matka zła córkę wzywa i odszukać jej nie może

przeklina ją okrutnie ...a Ty niewdzięczna

Zamień się w kamień

A kamień rósł latami ludzie z trwogą

go nawiedzali,a wysunięte dwa oblicza

w kamieniu szarawym ich rysy lśniły łzami, a kto

dotykał jego ściany czuł ciepło i widział krople krwi.Aż raz uchwalili ,że msze tu

odprawą i krzyż na szczycie umieścili.

Tak ojciec mój mi historię tą przekazał

i ja stałam nie raz z nim obok Leskiego kamienia.Drogi Ojcze Ty na boskich łąkach

ja w czekaniu jeszcze,spisałam i dla pamięci o Tobie ojcze..