Wiara

Niewiele albo nic

dodane 16:09

Jaka powinna być  modlitwa. Słyszałem przynajmniej kilka konferencji i parę rekolekcji na ten temat. Teoria wydaje sie prosta. Modlitwa to trwanie z Bogiem, czas ma budowanie przyjacielskiej relacji z Nim. Ja  jako realista z natury, twardo chodzący po ziemi, mam uwierzyć, że wystarczy się otworzyć, a jeśli On zacznie działać to mam już tylko trwać.

W ewangelii słychać dziś słowa "szukajcie a znajdziecie, proście , a będzie wam dane." Ciężko jednak prosić i szukać jeżeli człowiek po raz kolejny ma wrażenie, że uderza głową o mur. Kiedy  widzi sie  po raz kolejny i dosadny, że nad pewnymi rzeczami nie ma sie już kontroli i może nigdy mieć nie będzie. Kiedy zderza sie z brutalną rzeczywistością w pracy.

Bezsilność człowieka wobec  własnych słabości i rzeczywistości jaką napotyka może powoli go zabijać. Prowadzi do coraz większego skupiania sie na sobie i zamykania na drugiego człowieka. Jakie jest wyjście z  tej sytuacji, jak rozpalić na nowo swoje  serce? Może bardziej doceniać to co się ma i dziękować za to. Może mocniej pragnąć wytrwać w podjętych wcześniej dobrych planach i decyzjach.

Muzycznie

Pomódlcie sie za mnie czasem ;)

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 09.05.2024

Ostatnio dodane