Codzienność, Wiara, Życie
Wj 4,13
dodane 2010-07-11 20:42
"I rzekł Mojżesz do Pana: «Wybacz, Panie, ale ja nie jestem wymowny, od wczoraj i przedwczoraj, a nawet od czasu, gdy przemawiasz do Twego sługi. Ociężały usta moje i język mój zesztywniał. Pan zaś odrzekł: «Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo niewidomym, czyż nie Ja, Pan? Przeto idź, a Ja będę przy ustach twoich i pouczę cię, co masz mówić». Lecz Mojżesz rzekł: «Wybacz, Panie, ale poślij kogo innego." Wj 4, 10-13
W życiu człowieka są momenty w których dochodzi do wniosku że są bariery których nigdy nie pokona, że jest zbyt słaby albo zbyt leniwy żeby walczyć ze starymi słabościami i grzechami, a tym bardziej żeby podjąć nowe wyzwania które niesie ze sobą życie. Pojawia się zniechęcenie, smutek, a czasem złość na siebie samego i poczucie bezsilności.
Na horyzoncie pojawiają sie dwie drogi. Idąc pierwszą człowiek mówi sobie dość, pasuje, myśli są inni, lepsi, zdolniejsi, bardziej uczynni, pomocni. Mija wtedy obojętnie leżącego człowieka na ulicy, albo zaniedbuje obowiązki w rodzinie, pracy, szkole, może pojawia sie u niego myśl żeby porzucić wspólnotę, bliskich i rzucić się w wir chwilowych przyjemności. Bardziej egzystować niż żyć.
Druga droga jest trudniejsza do opisania. Może idąc nią nadal człowiek będzie odczuwać bezsilność, czuć sie czasem zagubiony. Może czasem minie kogoś leżącego na ulicy po to aby po chwili jednak do niego wrócić i mu pomóc. Może będąc świadom swoich słabości, że są lepsi i zdolniejsi, wskrzesi w sobie wiarę i nadzieję. Wiarę w to, że czasem tak jak Mojżesz wystarczy iść i nadzieję, że Bóg będzie przy naszych ustach i nauczy nas co mamy mówić, robić. Nauczy nas, że najlepsza droga i pełnia szczęścia to "miłować Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego". Iskra wiary i nadziei zmieniła drogę Izraela. Może zmieni też drogi naszego życia.