Wiara
Więcej Jego - brudnopis
dodane 2010-02-13 22:34
Obfitość Bożego działania w życiu jest naprawdę ogromna. Dostałem ostatnio maila w którym pewien kapłan napisał mi że to co do tej pory Bóg zdziałał w moim życiu, to dopiero początek .Napisał też że Jezus chce i bedzie (jeśli otworze sie na Jego działanie) jeszcze bardziej działał we mnie.
Moja reakcja, pełna niedowierzania, jak to jeszcze bardziej, przecież otrzymałem od Niego już tak dużo, wykorzystałem już limit Jego działania,jak nie na całe życie to przynajmniej na kilka następnych lat.
Ostatnio sporo jest we mnie zazdrości, nie potrafię docenić tego co mam, pragnę zawłaszczyć cudze szczęście przez wścibskie wtrącanie, wchodzenie z butami do życia moich przyjaciół. Pełen zazdrości o to jak znajomi z duszpasterstwa, patrzą na mojego przyjaciela, o jego popularność wśród nich, o jego popularność wśród dziewczyn poszedłem na jedną z mszy świetych. Trudno mi było się na niej skupić, lecz powierzyłem tę zazdrość Bogu. Gdy wyszedłem z mszy, jeden gest mojej koleżanki, zwykłe przytulenie sprawił że poczułem sie wolny od tej konkretnej zazdrości i złośći.
Drugą osobą przez którą działał ostatnio namacalnie Bóg w moim życiu, jest inna koleżanka z duszpasterstwa. Parę miesięcy temu siedzieliśmy razem w barze, a z jej słów słychać było, że bardzo pragnie doświadczyć działania i obecności Boga w jej życiu.( wiec zacząłem o to prosić Boga w modlitwie) Kiedy spotkałem ją ostatnio zauważyłem, że to całkiem inna dziewczyna, radosna, a nawet z pewną nutką optymizmu. Pomyślałem sobie: Boże ty naprawdę działasz. Szok przyszedł jednak póżnie gdy jej świadectwo uświadomiło mi jak bardzo Bóg mnie szuka, nie zapomina o mnie i pragnie dawać coraz więcej. Długo sie zastanawiałem czy jedna z modlitw wypowiedziana prze jednego z kapłanów podczas modlitwy wielbienia, dotyczyła mnie, bolesnej sfery w moim zyciu. Jej świadectwo upewniło mnie że ta modlitwa dotyczyła mnie. Bóg ciągle pragnie dawać więcej i wiecej. :)