Moje życie ma  konkretny i niepowtarzalny smak -  to moje "odkrycie" ostatnich tygodni.

Często mam wrażenie ze to co robię i to co dzieje się wokół mnie jest bez smaku,  jałowe, rozgotowane tak trochę ;) . Prawda którą odkrywam trochę mnie zbija z tropu i miesza w moim dotychczasowym patrzeniu na świat.  Ostatnio co prawda czuję więcej gorzkiego niż słodkiego. Myślę jednak, żę  smak jest czymś dynamicznym, wiec ciągle sie zmienia, a to jest piękne! Poza tym to co dla jednych  gorzkie dla innych jest słodkie i smaczne. Każdy z ludzi ma przecież inny zmysł smaku i każdy może skosztować czym jest Życie.

Wpis miał być o powołaniu, a wyszło jakoś tak kulinarnie. ;)