Wiara
Słowo
dodane 2009-01-03 20:32
Czytając niedzielną ewangelie jeden werset utkwił mi jakoś szczególnie w pamięci: słowo ciałem się stało i rozbiło namiot (zamieszkało) pośród nas.
W zasadzie to utkwiło mi tłumaczenie chyba z greki słowa "zamieszkało" jako "rozbiło namiot". Działa na wyobraźnie. Namiot rozkładali Izraelczycy przed wzniesieniem świątyni, był on miejscem spotkania z Bogiem. Dziś pierwsze moje skojarzenia z namiotem to niedostępne, nieprzebyte, po prostu dzikie miejsce w które mało kto ma odwagę się zapuścić. Jest właśnie tak, że Słowo, które jest i przychodzi rozbija ten namiot w niedostępnych, dzikich, zranionych miejscach naszego serca. Wykorzystuje te wszystkie słabości które w nas są jako swoje mieszkanie. Słowo które stało sie Ciałem czyli mięsem(!), pokarmem wchodzi w ciemność życia nie po to by dać sie ogarnąć przez nią ale po to by ją rozświetlić.
" W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła"
Od razu robi się mi jakoś tak radośnie i optymistycznie :)